Dom Schadzek Jadeit [Homeworld]
-
-
Andrzej_Duda
Gnejs lekko wyciągnęła ręce przed siebie, jakby chciała kogoś od siebie odepchnąć.
-Nie, odechciało mi się już fuzji… Chcę po prostu moją Perłę i tyle. I… Pokój w którym mogłabym z nią pobyć sama… Jeśli można, oczywiście… - powiedziała, spoglądając na jej niedoszłą Perłę z lekkim uśmiechem. -
Woj2000
Nikt tu z obecnych nie jest w stanie pojąć, jaką Jadeit poczuła teraz ulgę i radość. Uratuje honor swojego zakłądu, a także nie będzie musiała przymuszać swoich Gejsz do robienia czegoś niekomfortowego!
Starając się skryć swoją przesadną euforię, odpowiedziała spokojnie, acz wesoło:
-Oczywiście, moja Gnejs. Perła jest do Waszej dyspozycji, jak również ona zaprowadzi Panią do wolnego pokoju. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
,Właścicielkę"… To nie jest w tym wypadku odpowiednie słowo. Co prawda z prawnego punktu widzenia jest właściwe, ale Jadeit nigdy nie lubiła używać tego określenia w stosunku swoich Gejsz. Nie dość, że uważa je bardziej za swoje współpracowniczki, to od zawsze dawała im pewną dozę swobody, jeśli chodzi o występy sceniczne i zabawianie gości. W końcu… ciężko wymagać, by w sztuce i rozrywce trzymać się sztywnych ram. Sztywność i schematyczność to mogą pasować do szykownych przyjęć niegdyś organizowanych przez Różową Diament, ale na pewno nie do miejsca, gdzie szlachcianki chcą trochę odpocząć od wszechobecnych konwenansów.
-
-