Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Czemu miałbym jakieś robić?
-Nie wiem. Prawie 40 lat służby zmienia ludzi.
-A może byśmy podyskutowali o czymś innym niż wojna? Na przykład muzyka.
-Mozart górą. Eine Kleine Nachtmusik pozwoliło mi zachować spokój w najcięższych mimentach.
-Ja osobiście wolę Sabaton. Jeden z moich ulubionych utworów to “A Lifetime of War” dotyczący wojny trzydziestolatniej.
-Większość z drugiej wojny brałam udział. D-Day, oblężsnie Bastogne, O Monte Cassino, Anzio, w Afryce, Cytadela, Market-Garden…
-Rozmawiamy teraz o wojnie, czy muzyce?
-Sam zszedłeś na temat muzyki związanej z wojną. A ja jestem Prusaczką.
-A więc zejdźmy z tematu wojny całkiem. Wyjątkowo przypadła mi do gustu muzyka z filmów animowanych.
-A jakich niby?
-Dajmy na to Pinokio. Albo Książę Egiptu.
-Książe Egoptu?
-A kojarzysz taką piosenkę o plagach egipskich z dużą ilością “Tak rzecze Pan!”?
-Nie kojarzę. Za to kojarzę Księgę wyjścia.
-No cóż, twoja strata. Mi się film podobał, piosenka również.
-Każdy ma inne upodobanie.
-A powiedz mi swoją drogą Felice, czy możemy porozmawiać na osobności?
-Tak. Ale uważaj sobie.
Ultron schował nóżki. Telefon ustawił się pionowo, a z portu na kabel od słuchawek wystrzelił mały wiatraczek. Ten dziwny helikopter po chwili podleciał do Felice.
-Lap, pozwolisz, że się oddalę na chwilę?