Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Dobrze… A teraz możesz niczego przez chwilę nie mówić?
Kiwnęła tylko głową na tak.
Lapis przymrużyła oczy.
A ona po prostu usiadła.
Lapis jest w bezruchu.
I tak sobie siedzi.
Głowa Lapis lekko drga.
Oho. Może być ciekawie.
Rozszczepiła się na dwie części…
Oho… Może być ciekawie …
Głowa zmieniła się w dwa duże romby obok siebie.
Um… To chyba nie jest normalne? Ale ich to kij wie.
To zdecydowanie nie jest normalne. Lapis potrząsnęła głową i przywróciła ją do normalnego kształtu. -Uhm… Co się stało? - spytała się rozkojarzona.
Stanęła i natychmiast przyszła koło niej. -Jakby… Twoja głowa podzieliła się na dwa romby…
Lapis westchnęła. -Ech… Ja chyba po prostu nie mam wyobraźni.
-Tego siw można wyuczyć. Podobno.
-A więc… Ucz mnie Felice, proszę.
-Teoretycznie najlepiej możnaby zacząć od… Choroba, musielibyśmy mieć farbki, pędzle… A barwniki trudno znaleźć… Jest maj, nie jest sezon na czerwce…
-Słucham? Nie rozumiem co mówisz. Wujasnisz?
-Wyobraźnię najłatwiej obudził za pomocą malarstwa. Ale by malować, potrzebaby farby, barwników. A o tej porze roku trudno je otrzymać.
korobov
