Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No to stara się wdrapać. Wdrapywała się na góry.
Na szczęście nie jest to trudne, bo jest dużo krawędzi.
No to się wsp8na. Ludzi raczej nie ma.
A więc jest to idealny teren działań.
Wspina się zatem.
Po chwili coś ją złapało za nogę.
Sp9hrzała się, co to.
Mechaniczna ręką…
-Ultron, puszczaj.
Ręką próbuje się wspiąć po Felice.
A ona ją wzięła w jedną ręką i odrzuca w periot.
Ręką wykształciła macki o obwinęła się kurczowo wokół ręki Felice.
-Ultr8n, spadaj stąd - po czym zaczęła się wspinać.
Tak długo jak ręką nie próbuje jej zabić, chyba może być.
Wspina się zatem. -A ty co, u jednego włożyłeś dane swojej pamięci do ręki?
Już zaraz dotrze na górę. Ręką lekko stuknęła kilka razy palcami w ramię Felice, wybijając rytm.
Wchodzi zatem na szczyt.
I zobaczyła zrujnowany plac miasta dosłownie pełen resztek robotów Ultrona stworzonych przez niego na potrzeby walki z Avengersami.
-No nieźle… A gdziw ten główny…
Racja. On też powinien gdzieś tu być.