Canterlot High School [Ziemia, Waszyngton]
-
-
-
Andrzej_Duda
-Jedyne czego od Ciebie oczekuje od tego, żebyś po pierwsze pomogła mi znaleźć możliwe zakłócenia strun magii lub zniszczyć to co tworzy te zakłócenia, po drugie zaprosić na oficjalną debatę w tej sprawie w Asgardzie… A po trzecie żebyś zaczęła szanować moją przestrzeń osobistą. - powiedział, po czym wszystkie okna w korytarzu huknęły, a z nich wydobył się potężny wiatr, który odsunął Nightmare Moon jakieś 3 metry od Thora Gromowładnego i prawie ją przewrócił na plecy. Następnie okna walnęły ponownie, tym razem się z kolei zamykając tak jak było wcześniej.
-
MrocznyK
Nightmare Moon ceremonialnie otrzepała się z nieistniejącego kurzu i poprawiła wciąż nienagannie leżący na niej strój. Nie była specjalnie rozzłoszczona, może odrobinę tylko poirytowana tym jak ją potraktowano. Bardziej była pod wrażeniem zaprezentowanych jej umiejętności przez intruza.
- po pierwsze, nie potrzebujemy niczyjej pomocy w szukaniu, zdobywaniu i niszczeniu Elementu Magii, po drugie, jeśli uznamy to za stosowne, to zaszczycimy was Swoją obecnością tam, po trzecie… - Lady po raz kolejny pokazała swoje prześliczne, ostre jak brzytwa ząbki - weźmiemy tą “wskazówkę” pod uwagę… może.
-
Andrzej_Duda
ignorując fakt, że Thor znajduje się tutaj tak samo legalnie jak znajduje się Nightmare Moon
Ciekawe, co ten cały Thor z Asgardu jeszcze potrafi? I po cholerę mu parasolka?
Thor stoi niewzruszony, opierając się o swoją parasolkę.
-Powiedzmy, że to zaproszenie nie było propozycją, tylko komendą. - powiedział stanowczo. -
MrocznyK
- kiedy sobie życzysz Naszą obecność tam, słodziaku~? Chwilowo jesteśmy zajęci eliminowaniem źródła equestriańskiej magii, żeby nasze wymiary nie zaczęły się przenikać i wzajemnie pochłaniać. Uwierz mi, chcemy jeszcze trochę pożyć~
Powiedziała wciąż stojąc w miejscu zdjęła hełm i wyjęła ze swojej grzywy paczkę lukrecji, po czym z powrotem założyła hełm na głowę. Otworzywszy paczkę lukrecji, zaczęła ją konsumować, a po chwili namysłu wyciągnęła w jego stronę rękę, w której trzymała paczkę ze słodyczami. - lukrecji może, słodka landrynko?
- kiedy sobie życzysz Naszą obecność tam, słodziaku~? Chwilowo jesteśmy zajęci eliminowaniem źródła equestriańskiej magii, żeby nasze wymiary nie zaczęły się przenikać i wzajemnie pochłaniać. Uwierz mi, chcemy jeszcze trochę pożyć~
-
Andrzej_Duda
-… Skoro wiedziałaś od początku o zakłóceniach magicznych wynikających z przenikających się wymiarów, to czemu powiedziałaś mi o tym dopiero teraz? - odpowiedział dość wyraźnie zirytowany, mocniej zaciskając dłoń na parasolce i całkowicie ignorując wszystko co związane z lukrecjami i Nightmare Moon na daną chwilę.
-
-
-
-
-
MrocznyK
- To nie jest takie proste, Thorze~ Za dwa dni, kiedy księżyc będzie górował nad nieboskołonem, portal do mojego świata znów się zamknie i otworzy dopiero za dwa lata. Więc jeśli spotkanie odbędzie się za więcej niż dwa dni, nie czekajcie na Nas, bo najorawdopodobniej się nie zjawimy. Jeśli zaś się tyczy poszukiwań Elementu Magii, to zezwalam na Twoją obecność przy tym, ale niewskazane jest, żebyś interweniował za pomocą magii z z innych wymiarów, bo mogłoby to spowodować przeniknięcie naszych energii, co z czasem miałoby skutek identyczny do aktywowania tutaj magii Korony lub zniszczenia portalu.
Lady zbliżyła się delikatnie do okna i swoją włócznią wskazała pomnik konia, znajdujący się na placu przed wejściem do szkoły.
- To nie jest takie proste, Thorze~ Za dwa dni, kiedy księżyc będzie górował nad nieboskołonem, portal do mojego świata znów się zamknie i otworzy dopiero za dwa lata. Więc jeśli spotkanie odbędzie się za więcej niż dwa dni, nie czekajcie na Nas, bo najorawdopodobniej się nie zjawimy. Jeśli zaś się tyczy poszukiwań Elementu Magii, to zezwalam na Twoją obecność przy tym, ale niewskazane jest, żebyś interweniował za pomocą magii z z innych wymiarów, bo mogłoby to spowodować przeniknięcie naszych energii, co z czasem miałoby skutek identyczny do aktywowania tutaj magii Korony lub zniszczenia portalu.
-
Andrzej_Duda
Thor wysłuchał wywodu NM, po czym stanął obok niej przy oknie, nie opuszczając na krok swojej parasolki. Na końcu się delikatnie w kierunku Nightmare Moon, po czym lekko uniósł brew w tym samym kierunku.
-A czy… Masz mi może coś interesującego do powiedzenia o wymiarze z którego pochodzisz? - spytał się dość zaciekawiony. -
MrocznyK
- to już zależy od tego, co uważasz za interesujące w moim wymiarze, bubusiu~
Lady okrążyła Thora kilka razy, przyglądając mu się parą swoich ciemnoszafirowych oczu, a następnie umieściła księżyc na nieboskłonie tak, żeby odbite przez niego światło padało przez okna na korytarz i tym samym go rozświetliło. - nie mamy tak dzikiej i nienaturalnej anatomii, w większości jesteśmy kucykami… i na pewno magia jest u nas bardziej dostępna i powszechna
- to już zależy od tego, co uważasz za interesujące w moim wymiarze, bubusiu~
-
Andrzej_Duda
Nightmare Moon już miała wrażenie, że Thor zamierza skomentować ponowne nazwanie go bubusiem (którym z resztą jest, nawet jeśli jest też trochę osiłkiem >~<), ale wtedy usłyszał, że w wymiarze z którego pochodzi Lady wszyscy są w większości kucykami, odpowiedział jej mocno zdziwiony:
-Co masz na myśli poprzez… Kucyki? Zdediniuj kucyki ze swojego świata. -
MrocznyK
Nie tyle osiłkiem, co całkiem inteligentnym mięśniakiem ;3;
- normalnie, większość mieszkańców kraju, którym powinnam władać to kucyki, tak jak i ja~
W tym momencie, Lady wskazała końcem włócznią wysokość statystycznego kucyka. - Kucyki Ziemskie, Pegazy, Jednorożce, Kryształowe Kucyki, Gryfy, Hipogryfy, Kiriny, Bryzusie, Podmieńce, Alikorny… z rozumnych pojawiają się też takie rasy z waszego świata, jak Koń Arabski, Zebra, Osioł, Bawół… reszta natomiast “zwykłych” wierząt jest tak samo rozumna, jak i w waszym świcie i dodatkowo kilka innych gatunków, których tutaj albo nie widziałam jeszcze, albo po prostu nie macie. Z resztą, długo by wymieniać, słodziaku. Preferowałbyś dokładny opis, czy same wizualizacje~?
- normalnie, większość mieszkańców kraju, którym powinnam władać to kucyki, tak jak i ja~
-
Andrzej_Duda
No po prostu taki gość, że się mu nie da odmówić!
Ale przecież wiadomo, że i tak jest niegodny Lady, bo przecież tylko ona sama jest godna jej samej!
Thor spojrzał się na nią jakby rozmawiał z największą wariatką w tym wszechświecie.
-… Czy ja rozmawiam z antropomorficznym kucykiem… Który w swoim wymiarze jest zwykłym kucykiem… Ale jak… Na brodę Odyna, nie spotkałem się od dawna z czymś takim. Nie jestem pewien, czy chce wiedzieć cokolwiek jeszcze o twojej rasie, dobrze? Bez urazy, ale dość mi dziwactw na dzisiaj. - odpowiedział mocno zdezorientowany całą sytuacją. -
// Wysuwam temat na wierzch.
-
Jej Ciemność zachichotała krótko, a następnie posługując się swoją włócznią, która chwilowo rozbłysła jasnokobaltową poświatą sprawiła, że księżyc odbijał swój blask w ten sposób, iż zdawał się znajdować za plecami Koszmarnej Panj, lrzy czym lekko oślepiał Syna Odyna.
- Mój Drogi, nie tyle rozmawiasz z antropomorficznyn kuzykiem, a magiczną hybrydą o boskich korzeniach, zrodzoną po to, by władać żelazną ręką i kamiennym sercem. Za pełnienie tego przeznaczenia Nasza siostra i jej wścibska uczennuca zesłała mnie na ten podrzędny wszechświat. I nie porównuj Nas do jakiś bejczek, bo w Naszym wymiarze to Ty jesteś opowiadaniem dla znudzonych źrebiąt~
Księżna przeszła kilka kroków w tę i spowrotem po korytarzu liceum, dumnie podnosząc głowę i patrząc się naelektryzowanemu mięśniakowi prosto w oczy. -
Thor w reakcji na oślepiający blask włóczni swojej rozmówczyni, lekko przymrużył oczy. Mimo tego, nie ruszył się ze swojego miejsca, jedynie śledząc wzrokiem Nightmare Moon. Po chwili odpowiedział twardo, szybkim ruchem umieszczając swoją parasolkę na ramieniu:
-Może i w swoim wszechświecie jesteś tym za kogo się podajesz, ale niechże sczeznę, jeżeli masz nade mną autorytet tutaj. I uważaj do kogo odzywasz się w ten sposób, kobieto. Nie chcesz poznać gniewu Syna Odyna, króla Asgardu. Nabierz szacunku lub spór ten rozwiążemy krwią. - po czym nieludzko szybko, prawie że niezauważalnie dla ludzkiego oka, ale widzialnie dla Luny, podszedł do rozmówczyni i zablokował jej drogę, stojąc w odległości jakieś pół metra od niej.