Statek "Błękitna Duma"

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I cyk, krzesło (prawie) jak nowe!

[Andreas D.]

MrocznyK

I bardzo dobrze!
Ale s nieko zdolne Szelaso

// będę dopiero po 18

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// To będzie dwie godziny i 17 minut

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I jakie sprytne do tego!

[Andreas D.]

MrocznyK

// no trochę się jebłem z tym czasem, kek
To usiadł na krześle i schował taśmę do klejnotu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I znowu siedzi na
ee
krześle

[Andreas D.]

MrocznyK

naprawionym
ee
krześle

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Przez mądre
ee
żelazo

[Andreas D.]

MrocznyK

Bardzo mądre
ee
krzesło

…
znaczy
ee
Szesaso uwu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No i w dodatku
ee
bardzo
ee
obeznane w technologii

[Andreas D.]

MrocznyK

Takie
ee
mądre
i
ee
zdolne

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Do pokoju Żelaza wbiła wściekła Agat.
-A TY Z JAKIEJ RACJI TAK SIĘ LENISZ?!

[Andreas D.]

MrocznyK

le szybko wstał i zasalutował

• czekam na rozkazy, Mój agacie!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Żelazo w połowie zdania dostał po gębie elektrycznym biczem. Metale dobrze przewodzą elektryczność…

[Andreas D.]

MrocznyK

upadł na
ee
krzesło

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I znowu rozje**ł
ee
krzesło

[Andreas D.]

MrocznyK

• PRZEZ AGAT ROZJE**ŁEM
  EEE
  KRZESŁO

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-JAK TY SIĘ DO MNIE ODZYWASZ?!-I sru, znowu batem.

[Andreas D.]

MrocznyK

• KLEIŁEM JE PÓŁ DNIA

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Agat jeszcze raz przyrżnęła Żelazu.