Dom Gwen Stacy [NOWY JORK, ZIEMIA]
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
“Ech, nudzi mi się to gadanie.” 
- 
//Boże, wylazło to dokładnie na sam koniec… GRAAAAACH!!! 
 -A co niby zrobić? Musiy na razie wyrzymać tutaj.
- 
“Ale o czym można tak trajkotać? Nie lepiej poćwiczyć używanie… Mnie? To przynajmniej byłoby praktyczne! Nie zagadasz nikogo na śmierć! No chyba, że masz moce soniczne… Ale ty ich nie masz!” 
- 
Westchnęła tylko 
 -No dobra. Powiedz, co umiesz. Znaczy woesz, o co mi chodzi. Mówię poważnie, dla mnie jesteś biologiczną zagadka.
- 
“A więc tak… Mogę tworzyć biomasę tak długo jak mam materiał, zmieniać się twoje ubrania, tworzyć kamuflaż, zwiększam twoją siłę i wytrzymałość… Ale oczywiście to wszystko jest za pewną cenę… Hm, właściwie, może zmieńmy jednak temat na mniej kontrowersyjny, dobrze?” 
- 
-Za jaką cenę? - spytała się lekko zaintrygowana. W sumie to jest intereujący materiał kosmiczny. I to jeszcze na pewno drugie pokolenie tego czegoś. 
 

 
  
 