Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

korobov

Mimo to dalej próbuje.
-Naprawdę jesteś radosna. Naprawdę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Niebieska Diament zmniejszyła moc aury, ale ją utrzymuje. Nie rozśmiesza, ale poprawia humor.
Kor:
-Wiem to sama najlepiej, Czarna!-odpowiedziała radośnie.
Aura osłabła.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spojrzał się na Swoją Perełkę i nieco się zniżył.
-Perełko?

[Andreas D.]

korobov

Sama przestaża się histerycznie śmiać i spojrzała się na perłę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Perła zerwała się na równe nogi.
-CO JA TU ROBIĘ?! I MOGĘ SIĘ RUSZAĆ! BIAŁY DIAMENT!
Kor:
Perła jest przerażona, ale chociaż mówi.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wziął ją ostrożnie na ręce od Czarnej.
-Spokojnie Perełko, to ja, Czerwony Diament. Powtarzam, Czerwony, nie Biały. Czerwony. Pamiętasz mnie? -rzekł do niej uspokajającym tonem.

[Andreas D.]

korobov

-Nie… Nie Biały. Niebieski, Czarny i… Czerwony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła skoczyła na Czerwony Diament i się do niego przytuliła.

[Andreas D.]

korobov

-Czerwony… Teraz powinieneś podziękować Niebieskiej… Dziękuję… Siostro.

[Andreas D.]

MrocznyK

Fajna ta aura, taka nie za smutna.
Ale olać, wyjęła warpa i udała się do empire City

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
ZIUUUUUU

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Przytulił Perłę.
-Wiem…bardzo ci dziękuję, Niebieska. Wiszę ci dług wdzięczności.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Niebieska Diament się uśmiechnęła jeszcze szerzej.
-Nie ma za co.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Odwzajemnił nieco jej uśmiech i delikatnie głaszcze Perełkę po włosach.
-Już dobrze…jestem tu. -rzekł do Perełki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Perła wydziera się i płacze.
-JA CHCE SIĘ RUSZAĆ WIĘCEJ!

[Andreas D.]

korobov

-Najwyraźniej nie jestem potrzebna… - Powiedziała oddalając się.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Ćśśś…spokojnie, Perełko. Już nie jesteś posągiem. Możesz się ruszać. Tak jak chcesz. -rzekł do Perły.
-A, Czarna…tobie też jestem niezmiernie wdzięczny. Dzięki za to wszystko.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Żółta podeszła do Czarnej.
-Chciałam powiedzieć, że… Trochę tęskniłam za tobą.
Killer:
Perła wyskoczyła w powietrze i lewitując, zaczęła się kręcić w powietrzu jak shuriken.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Widzisz? Możesz się ruszać. -rzekł, nieco zdziwiony czynnością Perły.

[Andreas D.]

korobov

-Ja tylko byłam pośrednikiem… Jak zawsze zresztą. - Spojrzała się na Żółtą.
-12 dzień 3 miesiąca roku 920432045. Żółta przyznała się do uczuć.