Teren Obsydianowej Świątyni

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
AAAAAAAAAAAAAA
Killer i Kor:
-TO MOŻE KOMUŚ NAPI**DOLIĆ DO DUPY?! - spytała się krzykiem, wyjmując z klejnotu kostur zakończony hełmem Jaspisu.

[Andreas D.]

korobov

-Nie. Nie zabijamy i nie atakujemy bez wyraźnego rozkazu.
“Boże, stworzyłam potwora… Do ciebie, Duchu Święty”.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Przykucnął do “Perły”.
-Uspokój się. Nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa. -rzekł, dyskretnie posyłając Czarnej spojrzenie typu “Roztrzaskać tą abominację?”

[Andreas D.]

MrocznyK

AAAAAAAAAAAAA
CHCĄ JEJ NAPI**DOLIĆ DO DUPY

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
AAAAAAAAAAAAAA

[Andreas D.]

MrocznyK

omija ich szerokim łukiem

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A Czerwony oczekuje na odpowiedź, patrząc się na Pudziano-Perłę.

[Andreas D.]

korobov

Pokazała, że nie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Przytaknął lekko głową.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny;
Bardzo, bardzo mądrze.
Kor i Killer:
Perła nawala w piach swoją maczugą i wydaje dźwięki goryla.

[Andreas D.]

MrocznyK

Chowa się za losowym Di

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Czarna, błagam cię. Toż ona ma inteligencję mniejszą od kamienia.

[Andreas D.]

korobov

-Poofnij ją. Ja nie mam serca.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Mroczny:
Oby najdalej od tego czegoś.
Killer:
-UGA BUGAAA ARHGGGG!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Chwycił Pudziano-Perłę za głowę i bez skrupułów zgniótł jej głowę palcami.

[Andreas D.]

MrocznyK

To ten, trzyma się kurczowo szaty Dżarnej

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Po dokonaniu aktu pOOF na abominacjo-Perle, roztrzaskał ją zgnieceniem palcami a szczątki starł na proszek i rozrzucił po plaży, po czym poszukał w swoim Klejnocie za Żółtym, Czerwonym i Niebieskim Spinelem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Odnalazł je prawie natychmiast.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wyjął je z Klejnotu, rozdzielił je by przypadkiem nie zlepił je podczas ożywiania a następnie opluł je. Oby teraz wyszły posłużne Klejnoty…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
No to czekamy co z tego wyjdzie…