Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
// Cześć //
Forstrytowi “powrócił” do stanu sprzed reperacji. Jego ręce I nogi pufnęły, jego oko zostało uszkodzone a’la jak u Białej Perły, 20% jego klejnotu było starte a on wszędzir miał ślady cięć. Padł twarzą w piach.
// pOOF //
Nasza Perła podbiega do Forstrytu razem ze Stevenem. -CO CI SIĘ STAŁO, FORSTRYCIE?! Steven jest przerażony.
-B-Biała D-Diament…-tylko tyle rzekł, więcej słów równałoby się z większym bólem. On…płakał z bólu.
Perła: -WIEDZIAŁAM, ŻE NIE MOŻNA JEJ UFAĆ! Steven płacze i jednocześnie się ślini na Forstryt.
Taki wał, tylko Biała Diament może to odwrócić. Natomiast Steven zamiast pomóc to delikatnie pogorszył jego stan. -P…przes…tań…
Perła odsuwa Stevens. P: -POWINNAM BYŁA DO TEGO NIE DOPUŠCIĆ!
-To nie…twoja…wina, t-tylko…moja…
Perła przytula Forstryt. -Wszystko będzie dobrze…
-W…wiem…-lekko się uśmiechnął. -S…spokojnie…Perło…spokojnie…
Perła przytula Forstryt i zaczyna płakać.
Westchnął. -Nie płacz…-gdyby miał chociaż rękę to by ją przytulił.
Perła: -Gdybym tylko mogła coś zrobić tej grudzie…
Ciężko westchnął. -Przepraszam…za sprawianie…c-ci problemów…
Perła: -Nie sprawiasz mi żadnych problemów, tylko ja je tutaj stwarzam… // Zw, podładuję telefon //
-W-wcale nie. Nie stwarzasz…kłopotów…Perło…-nieco osłabł przez ciągły ból.
Perła: -STWARZAM! POWINNAM BYŁA BYĆ NA ZEWNĄTRZ I OBSERWOWAĆ BIAŁY DIAMENT!
Pp Zobaczyła w jakim stanie jest Forstryt. -Co Ci się stało?!-podbiegła do niego i go przytuliła.
A więc dwie Perły przytulają ciężko zraniony Forstryt.