Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A ja za tobą bardzo.
-To co robiłeś?
-Niedługo się dowiesz na własnej skórze, hehe.
-Tato, niem ów tak… Boję się…
-Oj nie masz co się bać, nie zrobiłem nic złego.
-Nie wiem… A masz coś do jedzenia?
-Mam w kuchni. Chcesz coś?
-Tak, chcę. Inaczej bym się nie pytał.
-Pytałem się, czy chcesz jakieś konkretne jedzenie.
-Jakie będzie…
-Aha, czyli zupa kalafiorowa?
-A co to kalafior?
-Warzywo. Po prostu warzywo.
-A jest jakieś mięso czy mleko?
-Tak, powinno jakieś być.
-To poproszę.
-Jakieś konkretne wymagania?
-Byleby było świeże.
-No dobrze. Zaraz wrócę. - powiedział tata, a następnie wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi.
A on sobie leży i patrzy w drzwi.