Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No to się czyści.
Zaraz chyba będzie lśnił jak Biała Pani.
I się myje.
Już się umył na błysk.
To wraca do pokoju.
A w nim Biała pani patrzy pytająco na Vergisa.
-No co? Higienia rzecz święta.
-Nie o to chodzi. Możesz mi wyjaśnić co się tak tłukło tam na dole?
-Jakieś wybuchowe coś spadło.
-Um… Do piwnicy? I wybuchało 100 razy w przerwach od 1 do 3 sekund?
Wzruszył skrzydłami. -W piwnicy. I nie wiem, dalej nie słyszałem. - po czym wdrapał się na szafę.
Biała pani westchnęła. -A twój tata chociaż wie, że coś wybuchło w piwnicy?
-Wie. A co?
-Tak tylko się pytam, mały.
-Dobrze. - po czym zacxął jak łapka mu zwisała to machał nią.
-A nie chciałbyś może poznać mojej córki?
-Ma pani córkę?
-Tak, mam córkę. Prosiłam, żeby została w salonie, bo chciałam ustalić z Alexem pewne ważne sprawy.
-Mogę zobaczyć, jeśli pani chce.
-Trafisz do salonu prawda?