Nowy Asgard

[Andreas D.]

korobov

-Zaraz, co?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No, w końcu coś na ciebie zadziałało!

[Andreas D.]

korobov

-Ale jesteś klejnotem? Ale jak? Przecież oddziałujesz…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale że co?

[Andreas D.]

korobov

-No… Chodzisz… Mówisz…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No… Moja mamusia też ma taki, ale biały i na czole.

[Andreas D.]

korobov

-Cheila, czyli twój brat…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Mój brat to chyba… Pół człowiek? Coś takiego mi mówiła mamusia.

[Andreas D.]

korobov

Stanął na dwóch tylnich nogsch, wyprostował się, kciuki się pojawiły, ukłonił się i zaczął odchodzić.
-Wariactwo, wariactwo…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa podrapała się po głowie zdziwiona.

[Andreas D.]

korobov

-Co? - odwrócił się w jej stronę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa milczy i patrzy na Vergisa jak na wariata.

[Andreas D.]

korobov

-Mogę się spytać, czemu tak na mnie patrzysz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Bo… Um… Właśnie wychodowałeś sobie kciuki?

[Andreas D.]

korobov

Spojrzał się w dół. O co jej chodzi?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa pokazała Vergisowi jego kciuki.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzał się na to, zameugał kilka razy i rozdziawił paszczę.
-Jak?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-O to samo chciałam spytać, wiesz?

[Andreas D.]

korobov

-Sam też nie wiem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Um… E…