Nowy Asgard

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
A Różowa przystawiła do siebie główkę Vergisa.
Killer:
-Tata? - spytała się niepewnie Szara, patrząc na Czerwonego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Tak…tata. -uśmiechnął się nieco do niej.
//Jak coś to Czerwony przybrał formę Męską (i głos Wheatley’a…) przed regeneracją Szarej.

[Andreas D.]

korobov

-Jak miło… Jak na puchatej chmurce…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Szara dotknęła ręki Czerwonego.
Kor:
Różowa mruknęła zadowolona.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Cieplutka.
On natomiast delikatnie uścisnął tą dłoń.

[Andreas D.]

korobov

-Ale pachniesz słodko…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Szara też jest cieplutka. Nieśmiało dotknęła drugą ręką dłoni Białej.
-Ciocia? - spytała się Białej, a ta odpowiedziała:
-Tak skarbeńku, ciocia. - I uścisnęła rękę Szarej.
Kor:
Różowa się zarumieniła.

[Andreas D.]

korobov

-Jak jakaś róża…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on na to patrzy, z lekkim uśmieszkiem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
Różowa się zarumieniła jeszcze bardziej.
Killer:
Szara się lekko uśmiechnęła do Czerwonego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on ją delikatnie przytulił.
//Jakich Szara jest rozmiarów?

[Andreas D.]

korobov

Mocniej mrucyz, aż mu noga lata.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
// 1,5 m teraz. //
Szara przytuliła swoją głowę do Czerwonego.
Kor:
Różowa się zaśmiała.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A on ją pogłaskał po plecach.

[Andreas D.]

korobov

Otworzył jedno oko.
-No co?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Biała przytuliła ich oboje.
Kor:
-Śmiesznie majtasz nogą.

[Andreas D.]

korobov

-Bo jestem zadowolony.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Westchnął.
-Witaj wśród żywych, córcio.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kor:
-Śmiesznie to wygląda.
Killer:
-Cześć, tato.

[Andreas D.]

korobov

-A co, nie mogę?