Nowy Asgard

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To jest co najmniej dziwne.

[Andreas D.]

korobov

Na razie nic nie mówi, tylko patrzy się przepraszająco na jego towarzyszki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie wyglądają na obrażone.

[Andreas D.]

korobov

Pokazał, że nie wiw, co się dzieje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

One też nie wiedzą co się dzieje.

[Andreas D.]

korobov

Usiadł po prostu w bezpiecznej odległości.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa się zaczęła do niego zbliżać.

[Andreas D.]

korobov

Spojrzał się na nią smutno.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A ona się lekko uśmiecha.

[Andreas D.]

korobov

Odwrócił lekko wzrok.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Różowa go przytuliła.

[Andreas D.]

korobov

Odwzajemnił przytulenie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Możesz coś powiedzieć, Vergis?

[Andreas D.]

korobov

-Nie wiem, chyba tak. - alw tym razem był to inny głos. Można powiedzieć, że był to głos pasujący raczej do 20-25 kobiety słowiańskiej sąsiadującej z nordami. Głos był slokojny, pełny barwy, ale również mocny, pewny oraz jakoś kojący. Jakby zacząć tak analizować, to głos byłby nawet 7-oktawowy, a śpiewać od sopranu do wysokiego barytonu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ciocia Hela kiedy usłyszała ten głos, to aż się zakaszlała. Różowa natomiast spojrzała się na Vergisa wzrokiem mówiącym jednoznacznie, że nie spodziewała się tego nawet w 1%.

[Andreas D.]

korobov

-Ale o co wam… - i złapał się za gardło.
-Ale jak to…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No trzeba przyznać, ojciec byłby z Ciebie dumny jak cholera. - skomentowała ciocia.

[Andreas D.]

korobov

-Sam mam kryzys płciowy. - powiedział obrażony

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Bo twój ojciec to nie?

[Andreas D.]

korobov

-Urodziłem się chłopakiem.