Nowy Asgard
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Pojawił się jakiś dziwny koleś w ubraniu czarodzieju ;~; co do ch*ja Deweya
Broda:
Zobaczył przed sobą dość ciekawy widok. Biała Diament w swetrze i jeansach obok dwóch Pereł koloru niebieskiego i trzeciego bliżej nie znanego Klejnotu. Diament zeskanowała go od góry do dołu wzrokiem.
-A ty mi powiesz czemu do cholery jasnej pojawiasz się znikąd obok pokoju mojego dziecka? - spytała się zdziwiona.
Kor:
Tata się zarumienił. -
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Chyba nie… ALE NA WSZELKI WYPADEK TRZEBA SIĘ ROZRYCZEĆ RAZEM Z PERŁĄ I SPINEL ŁEEEEEEEE
Kor:
-Lubisz się przytulać, nie?
Broda:
Biała Diament odpowiedziała ostro:
-Jesteśmy w Asgardzie. W Asgardzie w wilii w której znajduje się obecnie moje dziecko, a obok jest jego pokój. Kim jesteś, to ja wiem, doktorku, bardziej mnie interesuje to, na jakiej podstawie uznałeś, że dzieje się tu coś niebezpiecznego. -
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Nie, ale można je do tego przekonać.
Kor:
-A więc dzięki tobie ja też zacząłem lubić.
Broda:
-A więc możesz już wiedzieć, że występuje tu żadne zagrożenie związane z magiczną energią. Możesz już stąd iść, panie iskierki z palców i lepiej to zrób, zanim zobaczysz czym jest prawdziwe magiczne zagrożenie. -
-
-
-
Andrzej_Duda
Broda:
-Nie wiem co pisze w twoich księgach, nie wiem co za sygnały dostajesz, tym bardziej nie wiem dlaczego je dostajesz. Mogę natomiast stwierdzić, że w moich księgach pisze więcej i mogę się dogadać z Agamotto… No bo wiesz, Viktor Von Doom ma chrapkę na posadę Najwyższego Czarodzieja od długiego czasu.
Kor:
-Trochę… Ale to nic takiego.
Mroczny:
Zacząć płakać. -
-
-
-
Andrzej_Duda
Mroczny:
Perełka się przytuliła.
Kor:
-No jeśli taką profesjonalną “terapię” dostanie Hela, to jej wręcz zazdroszczę.
Broda:
Biała Diament ponownie obejrzała Strange’a od góry do dołu, aby na końcu skupić się na Oku Agamotto.
-Ani z Ciebie Najwyższy, ani z Ciebie Mag. Gdybyś nie wiedział, Agamotto po swojej śmierci został jednym z Vishanti. A co do twojego amuletu, który do niego należał… Ładna błyskotka. - odpowiedziała, a następnie sięgnęła w kierunku Strange’a i zaczęła obracać Oko w dłoni -
-
-
Brodacz
-Wiem iż Agamotto jest jednym z trzech Vishanti, tu mnie nie zaskoczyłaś. A co do ,błyskotki" może Ci się wydawać bezużyteczna, bo ma dwa warunki do spełnienia aby z Tobą współpracować, po pierwsze musisz służyć światu, w sensie być dobrym, bo taki podział naprawdę istnieje, a po drugie musisz pełnić obowiązki Arcymaga. Co się stanie w przeciwnym razie? Oko odmówi współpracy, uwierz mi ten amulet ma własny charakter, tak więc proszę oddaj mi to- Stephen wyciągnął rękę, która zaczęła mu się trząść, ale nie ze strachu.