Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Mroczny: -A co to? Kor: Włosy są nareszcie rozplątane.
przedmiot służący do odtwarzania muzyki. Mocno przestarzały i sama nie wiem, skąd go wam…
-I jak, lepiej?
Mroczny: -A pokaże pani jak się z tego korzysta? Ładnie proszę! Kor: -Dużo lepiej. Dzięki, Vergis.
-Nie szkodzi. A powiedz… Czemu tak ostro zareagowałaś jak się tu pierwszy raz pojawiłem?
Kor: -Bo byłam wkurrrrrr… zona i miałam dość wszystkiego związanego z moją rodziną?
-Ale byłem wtedy smokiem. - zaczął masaż jej ramion.
jasne No i jej pokazuje co i jak
Kor: -Takie rzeczy się wyczuwa. Mroczny: -A mogę to wziąć, skoro pani nie potrzebne?
jasne
-Naprawdę? - dalej masuje.
Mroczny: -W zamian pani może wziąć jedną z moich zabawek jeśli pani chce! Kor: -Tak. To się nazywa Kosmiczna Świadomość.
-Pierwszy raz o tym słyszę.
nie ma takiej potrzeby, to prezent
Kor: -Nic dziwnego, młody jeszcze jesteś. Mroczny: -Naprawdę? Super! Pani jest super super!
-No fakt… Tylko tydzień… Ale jesteś spięta.
dziękuję~ pogłaskała ją po główce
Kor: -To przez te łańcuchy. Mroczny: Różowa ją objęła w pasie.
a ona odwzajemnił przytulasa
-Nie, nie o to chodzi. Chodzi o inne napięcie.