Thor się od razu obejrzał słysząc, że ktoś dotyka pola siłowego od środka.
-O co chodzi, mały? - spytał się, uprzednio z tego co słychać wyłączając dźwiękoszczelność pola.
-Spokojnie, ja tylko ustalałem z twoim tatą… Ważne sprawy. I nie płacz proszę. Ustaliliśmy, że będziesz od teraz mieszkał w kwaterach twojego taty, tutaj, w pałacu. I otrzymasz pomoc lekarską z prawdziwego zdarzenia.
-Bo byłem zły na niego, że biegał z tobą jak szalony, zamiast zabrać Cię do lekarza albo chociaż poprosić mnie, żebym was zarejestrował, gdyby wolał nie korzystać z królewskich przywilejów.