Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Mówienie do siebie sprośnych rzeczy?
-Czy wam tylko erotyka w głowie? -spytał się ich z pytającym wyrazem twarzy.
Lapisy pokiwały głowami potwierdzająco.
Westchnął. -Zboczuchy. -rzekł, droczącym się tonem.
-No chyba ty~ - odpowiedziały razem ze złośliwymi uśmieszkami.
-Oh, czyżby? Jak chcecie to dopiero mogę być zbokiem, hehe~ //Jak będzie dochodzić co do czego to timeskip, jak łaska.
-Bardzo chętnie~ //Inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Wytrzasnął tą dodatkową parę rąk, po czym zaczął do nich podchodzić i… //TIMESKIP, TIMESKIP
Lapisy czekają uśmiechnięte na to co chce im zrobić Czerwony.
Co tu mówić, zaczął je wszystkie pieścić po <u>całym</u> ciele, koncentrując się na ich Klejnotach.
Lapisy zdychają z rozkoszy.
oof A on dalej to robi. Zobaczymy, która pierwsza od tego zemdleje…
Jak na razie wszystkie doznają takiej samej rozkoszy.
Nasilił u tej co najbardziej przypomina “niebieski Lapis” pieszczoty 10-krotnie.
Lapis wywaliła język i odpłynęła.
No to teraz to samo zrobił na pozostałych Lapisach.
Wszystkie są teraz takie same jak ten pierwszy.
Wyprostował się, zdematerializował parę rąk, odsunął się i “zrzucając maskę” miłej osoby z obrzydzenia mało nie zrzygał się magmą. Ugh…cholera, co te Lapisy sobie myślą?!
“No a nie mówiłem? Apatyczne gówno.”
“Spadaj. Ty przynajmniej zostałeś nauczony emocji.”