Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Oh, czyżby? Podszedł do ściany i z zaciętością wziął się za robienie “schodków”.
Niby za pomocą czego?
Rąk zamienionych w wiertła.
Takich bajerów to on nie ma.
Eh… No to normalnie dłońmi. Skoro tu się dokopał w ekspresowym tempie to się stąd też wykopie.
Co innego się wykopać, a co innego zrobić schody.
No to kij, zmiana planów. Zamiast schodów wykopuje normalne wyjście. Potem ktoś inny ogarnie schody.
A normalne wyjście to…
Swojego rodzaju tunel w górę pod kątem 45 stopni.
Taki trochę jak wjazd dla niepełnosprawnych?
Na chwilę obecną, tak.
A więc niech działa.
Więc kopie.
Kopie i kopie, chyba zaraz skończy.
Kop kop… Ile na oko minęło czasu?
Około 15 minut.
Mhm… Dalej kopie.
Skończył!
Ideollo! Ile czasu minęło…?
Chyba troszkę ponad pół godziny.