Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Przeboleje, byle odkryto złoża surowców.
No a swoją drogą, że przydałaby się narzędzia górnicze…
Ej, od czegoś są Bizmuty i ich zmiennokształtność.
A próbował kiedyś Czerwony Diament kopać w kamieniołomie młotem kowalskim?
Bardziej mu chodziło o to, że przecież mogą zrobić z dłoni kilofy.
Aż tak to nie… Skoro nie mogą w ogóle ostrych przedmiotów to kilofów tym bardziej.
To…hm… Jakie Klejnoty wg. niego się nadają na górników?
Może Spinel coś o tym wie? Bo Czerwony Diament to gówno wie o Klejnotach.
-Eh…Spinelu, chciałabyś może zostać moją osobistą doradczynią?
-Z przyjemnością, Mój Diamencie. - odpowiedziała Spinel uśmiechając się.
-Rozumiem. A więc, oto twe pierwsze zadanie jako ma nowa doradczynia. Jakże myślisz, jaki Klejnot byłby adekwatny do wydobywania surowców?
-Odpowiedź brzmi Piryt, Mój Diamencie.
Wyciągnął Piryt, ożywił i odstawił do regeneracji.
Piryt powstała i się ukłoniła.
Oh, w końcu Klejnot który nie jest mutantem. -Witaj w świecie żyw, Pirycie.
Natomiast kształt klejnotu pozostawia sobie wiele do życzenia. -Witam, Mój Diamencie.
-Więc. Jak widzę, jesteś Klejnotem górniczym…to dobrze. Kiedy przyjdzie osoba, która miała zbadać teren za surowcami i da wyniki to ty masz się udać w te miejsce i zacząć…cóż, to do czego zostałaś stworzona. Zrozumiano?
-Ano rozumiem, co mam majstra nie rozumieć? - odparła Piryt, wyjmując swój kilof z klejnotu i go przeglądając.
-Rozumiem. -odparł. Dzie ta Heliotrop?
Już widać ją na horyzoncie. Dosłownie w podskokach zmierza do Czerwonego Diamentu.