Blok w Queens [NOWY JORK, ZIEMIA]
-
Dobranoc.
-
// Najlepszą opcją będzie timeskip aż do jej przebudzenia, prawda?
-
// Pewnie, no chyba że masz ważny fabularnie sen czy coś. //
-
// Naah, nie mam na razie pomysłu na jakieś czary mary ze snami jak na razie. //
Jonia zaczyna powoli otwierać swoje oczy, słyszy irytujący dźwięk budzika… -
Trzasnęła dłonią budzik. Oj, to będzie dla niej stresujący dzień. Podciągnęła się na łóżku i ugładziła dłonią włosy. Pozytywne myśli z wczorajszego dnia przeminęły wraz z snem, ale przecież nie mogła po prostu wagarować. Zabrała się za poranną higienę, biorąc prysznic, ogarniając fryzurę, przemywając twarz. Po tym poszła do kuchni by zobaczyć czy jej rodzicie obudzili się równie wcześnie co ona. Jeżeli tak, to nie było problemu, mogła zjeść płatki śniadaniowe. Jeżeli nie, zaczęła przygotowywać posiłek dla siebie i rodziców.
-
Poranna toaleta zajęła jej tyle co zwykle, nie ma niczego, co byłoby warte wyróżnienia. Na całe szczęście, rodzice zbudzili się wcześniej od niej i oszczędzili Jonii obowiązku zrobienia śniadania. Po wymienieniu porannych powitań, po chwili Jonia siedziała przy stole w kuchni, jedząc swoje płatki śniadaniowe. Na szczęście po pobudce była głodna, dzięki czemu zjadła je wręcz ekspresowo. Teraz pozostała jeszcze kwestia ubrania się w coś ładnego, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie.
-
Może powinna coś eleganckiego, eleganckie ubrania prawie zawsze prezentują się dobrze. Ale czy nie będą zbyt formalne? W końcu nie chciała robić z dołączenia do nowej klasy żadnego święta, a elegancki stój mógłby na to wskazywać, więc… Za dużo myślała. Ubrała fioletową koszulę i schludne jeansy. Powinno być dobrze… Po tym jeszcze kilkakrotnie upewniała się, czy spakowane przez nią książki są właściwymi do dzisiejszego dnia. Nie mogła sobie pozwolić na wpadkę. Później przygotowała sobie drugie śniadanie i schowała je do plecaka. Znów wszystko sprawdziła, i gdy miała całkowitą pewność do wszystkiego, udała się na lekcje. Oczywiście, wyruszała z sporym zapasem czasu.
-
Fioletowa koszula i jeansy wydają się świetnym wyborem. Ot, casualowy strój, nie zwraca na siebie jakiejś specjalnej uwagi, ale jednocześnie dobrze świadczy o Jonii i pomoże zrobić dobre pierwsze wrażenie na nowych znajomych z klasy. Szkolny ekwipunek Jonii się zgadza, a zatem wciąż lekko stremowana tym wszystkim wyruszyła powolnym krokiem w drogę na pierwsze lekcje w swojej nowej szkole. Pozostaje mieć nadzieję, że trafiła jej się miła klasa, z którą uda się nawiązać przyjazne relacje. // Time skip aż dojdzie do szkoły?//
-
// Time skip aż dojdzie do szkoły //
-
//Jasnne.