Dom Elterway'ów [MILL VALLEY, KALIFORNIA]
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Wtem na samym środku ulicy, niespełna 100 metrów od Flare’a, pojawiła się rzecz której nie widział już od dłuższego czasu, wrota Mostu Ziemnego. A to, lub te, który się wyłonił z wrót też by młodemu Transformerowi znany. Jednoręki cyklop, Niszczyciel Senatu, główny naukowiec Decepticonów, Shockwave. Kiedy on w pełni przeszedł przez próg wrót, te się za nim szybko zamknęły ze słyszalnym syknięciem i cichym trzaskiem. Fioletowy Transformer rozejrzał się po okolicy przez krótką chwilę, po czym zwrócił pełnię uwagi swego pojedynczego żółtego oka na Flare’a.
- J-582 - powiedział monotonnie Decepticon - Znany także jako Stormflare. Widzę że nie tylko ja ruszyłem za ich tropem. -
Killer:
I w tym momencie Stormflare poczuł, jakby zimny dreszcz objął na chwilę jego iskrę. Poczuł to słynne uczucie, kiedy się odczuwa, że ktoś się na ciebie patrzy, ale nie masz pojęcia kto to może być. Lepiej zachować teraz jak najwyższą ostrożność. Tak bardzo jak Stormflare nie jest jakimś tchórzem, to jednak nawet Optimus Prime uznał by za rozsądne, żeby nie pakować się do bitwy z kimś całkowicie obcym, o kim nie wie się nic. Dobrze by było powoli się wycofać…
Degant:
Hm… Pojawienie się Shockwave’a chyba nie wywołało jakiegoś szczególnego zamętu wśród populacji lokalnych tubylców, ponieważ nikt nie raczył nawet sprawdzić tego specyficznego odgłosu Wrót. Hm… To nawet lepiej. Z mniejszą ilością zamieszania wokół będzie można wykonać swoją pracę zdecydowanie efektywniej. Mądrze byłoby dowiedzieć się czegoś o tym Autobocie. Jeśli to możliwe, śledzić go. W końcu… Kto wie, może on doprowadzić czołowego naukowca Decepticonów do kryjówki pozostałych Autobotów? Nie można stracić takiej szansy. -
Tak…jak to sam Optimus miał w zwyczaju powiadać, porywanie się samemu na nieznane jest równoznaczne z dobrowolnym wydaniem na samego siebie wyroku śmierci, który może opiewać w ból. Także, nie chcąc kusząc losu szansą dorwania i przerobienia Stormflare’a na stalowe posążki Prime’ów, z piskiem opon wykonał drift by znaleźć się na przeciwnym pasie i pojechać do garażu Elterway’ów krętymi uliczkami, w razie jakby to przeczucie obserwacji było słuszne.
-
Shockwave zauważając szybką ucieczkę Stormflare’a, postanowił że roztropnym ruchem będzie próba podążenia za Autobotem. Dlatego więc czołowy Naukowiec oraz obecny lider Decepticonów przetransformował się Cybertroński Czołg Anty-Grawitacyjny oraz podążył za swoim celem tak dobrze jak tylko może. W międzyczasie także wysyłając informacje zebrane z jego pasywnych obserwacji na mostek Nemezisa.
-
Killer:
Wygląda na to, że chcąc nie chcąc, wdał się właśnie w konflikt… Który może skończyć się różnie. Stormflare może i jest wojownikiem Autobotów, ale mimo tego przez ostatnie lata nie było zbyt wiele okazji walki, przez co, delikatnie mówiąc… Wyszedł z prawy. Słyszy jak podąża za nim Cybertroński Czołg Anty-Grawitacyjny. To nie są żarty. To nie jest zwykły Deceptikon…
Degant:
Shockwave dominuje na ulicy, wywołując uszkodzenia w drobnej infrastrukturze oraz niszcząc wszystko co stoi na jego drodze do Cybertroniańskiego buntownika. Jak na razie pościg jest w miarę wyrównany, choć Autobot ze względu na znajomość terenu oraz większą mobliność w nieznacznym stopniu porusza się szybciej od deceptikońskiego naukowca. -
O cholera by cię jasna…chyba naraził się jakiemuś wyżej postawionemu frajerowi. Słyszał podobno że ci wyżej ustanowieni u Deceptikonów to bezwzględne gnoje…oj panie, niechaj go Prime’owie mają w swojej opiece jak ten go dorwie!
Stormflare, zdeterminowany chęcią uniknięcia śmierci, docisnął gazu do dechy i dalej jechał, usiłując zgubić Deceptikona.