Przedszkole Kolonii Wydobywczej X82600
-
Przedszkole podlegające kolonii wydobywczej X82600. Ze względu na ciągłą eksploatację zasobów planety, wciąż jest aktywne.
Historyjka:
Perła czuje, jak wstępuje w nią życie z połączonej mocy odpowiednio dobranych minerałów wytworzonych przez planetę oraz płynów pobieranych z Diamentów podczas kąpieli zwykłych i parowych. Czuje, jak zaczyna powoli wychodzić na powierzchnię…
-
Historyjka
Jak tylko znalazła się na powierzchni, otworzyła oczy i rozejrzała się z zaciekawieniem. Co to za miejsce? Skąd ona się-- W jej głowie pojawiało się tyle pytań! Uśmiechnęła się z lekka, rozglądając się wokoło.
-
Andrzej_Duda
Hm… Miejsce dość nieciekawe, szczerze mówiąc. Trochę tu pusto… Ale za to dookoła z dziur wychodzą inne… Klejnoty! Tak, to są Klejnoty! Perełka też jest Klejnotem!
-
Historyjka
Poczuła ekscytację na widok innych Klejnotów. Zaśmiała się beztrosko i podbiegła do najbliższego, pełna energii i entuzjazmu - Hej, też dopiero powstałeś? Ale EKSTRA, to miejsce jest…! Em, w sumie nie takie specjalne, ale JEST! My JESTEŚMY! - widać, że bardzo była uradowana faktem swojej egzystencji.
-
Andrzej_Duda
Klejnot na jaki natrafiła wygląda dość intrygująco. Jest duża, zółta i trochę… Kwadratowa. Tak, kwadratowa to chyba dobre słowo, choć Perła nawet nie wie skąd je zna.
-Uhum… - odpowiedziała niejednoznacznie, przy okazji skanując Perłę wzrokiem.
-
-
Andrzej_Duda
-Nie rozumiem twojego entuzjazmu. - odpowiedziała…Topaz. Tak, to Topaz. I należy się jej szacunek.
-
Historyjka
- Oh… - uśmiechnęła się lekko - Po prostu jestem ciekawa świata! Cieszę się, że istnieję, bo będę mogła go poznać! ^^
-
-
Historyjka
Speszyła się już całkowicie.
- D-Dobrze… Do widzenia ^^’ - powiedziała, ukłoniła się lekko, z szacunkiem i odeszła, cała czerwona na buzi. Poczuła, że się troszkę ośmieszyła… Nie chcąc jednak się zrażać, rozejrzała się wokoło.
-
Andrzej_Duda
Tak… W końcu może są tu trochę… Milsze Klejnoty… Na przykład tamte małe czerwone… Rubiny przy sąsiedniej ścianie. Na pewno będą chętne do rozmowy.
-
Historyjka
Podeszła bliżej.
- Cz-Cześć wam! - zagadała, nieco mniej pewnie niż poprzednio, ale nadal pogodnie.
-
-
Historyjka
- Też dopiero powstaliście? Rajuśku, jestem taka podekscytowana! - szeroki uśmiech - Tyle do odkrycia przede mną, tyle świata do zobaczenia i w ogóle! - energia aż ją rozpierała.
-
Andrzej_Duda
Nic dziwnego - Nie urodziła się nawet wczoraj, tylko dzisiaj!
-Tak w sumie, to my mamy tu wszystkiego pilnować. - odpowiedział jeden z Rubinów.
-
Historyjka
- Pilnować? Więc… To wszystko jest zorganizowane? Powstanie Klejnotów, moje powstanie… Skoro ktoś tego pilnuje to znaczy, że wszystko jest przez kogoś zaplanowane, czy tak?
-
Andrzej_Duda
-Eee… Z tego co wiem, to w tej sekcji akurat tworzą się przypadkowe Klejnoty. - odpowiedziała trochę zdezorientowana Rubin, przymrużając oczy i się rozglądając.
-
Historyjka
- Oh… - posmutniała - Czyli… Nie ma dla mnie ustalonego żadnego przeznaczenia? Planu? Czegokolwiek? Więc… - zastanowiła się chwilę - …po co powstałam?
-
Andrzej_Duda
-Powstałaś, żeby służyć jeszcze nie wybranemu Klejnotowi, który zasłuży na własną Perłę. Ewentualnie idziesz na przemiał. - odpowiedziała Rubin z uśmiechem na ustach.
-
-
-
Historyjka
- D-Dobrze ^^"
Uśmiechnęła się lekko. - I… Tak zawsze się dzieje, tak? W sensie, to naturalna kolej rzeczy, że Perły jak ja służą danemu Klejnotowi, tak?
- D-Dobrze ^^"
-
Andrzej_Duda
-Tak, to dokładnie tak działa. Topazy, Szmaragdy, Akwamaryny, Jaspisy, jak masz dużo farta to trafisz jako zapasowa Perła jakiegoś Diamentu i będziesz miała przez praktycznie cały czas wolne.
-
MrocznyK
// wypraszam sobie, Perełka jest bardzo zajęta myśleniem nad sensownym przepi***alaniem czasu, to nie tak, że nic nie robi z tym czasem. Ktoś przecież musi nadrabiać płaczem za inne Perły ok.
-
Historyjka
- Ah, rozumiem. W takim razie komukolwiek będę służyła, dam z siebie wszystko! - uśmiech. Nie dyskutowała z tym, że jej przeznaczeniem jest komuś służyć. Skoro tak było… To widocznie po prostu tak musiało być!
-
Andrzej_Duda
Rubiny wzruszyły ramionami i obojętnie odeszły.
Pozostaje tylko czekać na to, aż Perełka dostanie swoją Panią! Aż ciekawe jaka ona będzie!
-
Historyjka
W głowie miała tyle obrazów, tyle wyobrażeń i tyle pomysłów, co będzie się działo dalej! Tylko - rozejrzała się - co teraz? Powinna się gdzieś udać czy czekać, aż ktoś po nią przyjdzie. Ah, szkoda, że na razie nie wiedziała jak to wszystko działa… Ale cóż, to tylko kwestia czasu! Jeszcze się wszystkiego dowie!
-
Andrzej_Duda
No właśnie! Dosłownie całe życie przed nią, dopiero powstała! Nawet nie wie jeszcze jak się nazywa poza tymi dziwnymi numerami, które jej tkwią w głowie odkąd wyszła na powierzchnię.
-
Historyjka
…dziwnymi… numerami…?
Uh, chyba jeszcze wiele nie wiedziała o życiu. Rozejrzała się raz jeszcze po otoczeniu. Może… Czekając na rozwój wydarzeń porozmawia z kimś jeszcze?
-
Andrzej_Duda
Tak, te numerki to… To X82600 82JWI. Coś mówi Perle, że może być dzięki nim rozpoznana przez wszystkie Klejnoty. Hm… Dookoła coraz więcej Klejnotów wychodzi ze ścian. Do wyboru do koloru.
-
Historyjka
Hm… Tamte Klejnoty (tu miała na myśli Rubiny) wyglądały do siebie nawzajem podobnie… Czy ktoś taki jak ja też tu jest? Jakaś inna Perła? Rozejrzała się.
-
-
Historyjka
Oh. Usiadła na ziemi ze skrzyżowanymi nogami, chcąc zwyczajnie poczekać, aż ktoś po nią przyjdzie… Ale zerwała się już po kilku sekundach. Ah, nie potrafiła usiedzieć w miejscu, kiedy dopiero co wyszła na powierzchnię i czuła w sobie tyle energii! Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej, wystukując jakiś bliżej nie kojarzony, ale całkiem ładny rytm stopą o ziemię, gdy zastanawiała się. Co teraz… Co teraz… A może! Ah! Rozejrzała się za Rubinami. Jeśli nie poszły za daleko, może uda jej się zadać jeszcze pare pytań! ^^
-
Andrzej_Duda
Owszem, kiedy poszukała chwilę wzrokiem, zobaczyła znikające na horyzoncie, ale mimo tego wciąż dość dobrze widoczne Rubiny, z którymi jeszcze przed chwilą rozmawiała. Jeśli Perełka chce zadać im jakieś pytania, to powinna się dość mocno pośpieszyć, inaczej zgubi je.
-
Historyjka
Energii akurat miała dużo, więc - ucieszona, że je odnalazła wzrokiem - popędziła z gracją w ich stronę, uważając przy okazji, żeby na nikogo nie wpaść.
- Hej, przepraszam! - pomachała im wołając, gdy była już niedaleko. Zatrzymała się dopiero z dwa metry od nich - Przepraszam, że zawracam głowę, ale… Wiecie może jak to się wszystko ma odbyć? Mam czekać tu aż przydzielą mi Klejnot, któremu będę służyć czy zanim dojdzie do przydziału powinnam jeszcze coś zrobić lub gdzieś pójść? ^^"
-
Historyjka
Historyjka pisze:Energii akurat miała dużo, więc - ucieszona, że je odnalazła wzrokiem - popędziła z gracją w ich stronę, uważając przy okazji, żeby na nikogo nie wpaść.
- Hej, przepraszam! - pomachała im wołając, gdy była już niedaleko. Zatrzymała się dopiero z dwa metry od nich - Przepraszam, że zawracam głowę, ale… Wiecie może jak to się wszystko ma odbyć? Mam czekać tu aż przydzielą mi Klejnot, któremu będę służyć czy zanim dojdzie do przydziału powinnam jeszcze coś zrobić lub gdzieś pójść? ^^"
-
Andrzej_Duda
// Nie miałem tymczasowo pomysłu na odpis. //
Na całe szczęście, Perełka na nikogo nie wpadła ani nikogo nie przewróciła podczas swojego biegu w kierunku grupki Rubinów. Kiedy do nich dotarła, odwrócił się do niej ich prawdopodobny dowódca, czyli ten który poprzednio zaczął rozmowę.
-Jak chcesz, to możesz poszukać jakiegoś urzędu i się zgłosić na szkolenie. Powinien gdzieś tu być, ale nie tam gdzie idę. - odpowiedziała Rubin obojętnym tonem.
-
Historyjka
- Oh… A w którą to mniej więcej stronę i jak wygląda taki urząd? - była nieco speszona swoim brakiem wiedzy, ale - cóż - miała do niego prawo! W końcu powstała jakieś kilka minut temu.
//Okej, rozumiem ^^"
-
Andrzej_Duda
// UwU //
Może nawet mniej niż kilka minut temu.
-No tak mniej więcej… E… Nie wiem! Spytaj się jakiegoś Perydotu, one zawsze wszystko wiedzą. - odpowiedziała Rubin na odczepnego.
-
-
-
Historyjka
- Dobrze. Dziękuję za pomoc! - uśmiechnęła się do Rubinów, po czym zaczęła się rozglądać za Klejnotem pasującym do usłyszanego opisu.
-
-
Historyjka
Zawiedziona odwróciła się z powrotem do Rubinów, z nadzieją, że jeszcze nie odeszły i zdąży zapytać się ich w sytuacji, w której nie widziała chyba żadnego Perydotu.
-
-
Historyjka
Nadęła teatralnie wręcz policzki, krzyżują ręce na klatce piersiowej. Szlag! Obrażona na cały świat za to, że nie wie co robić dalej, usiadła na ziemi po turecku, niespecjalnie zadowolona.
-
Andrzej_Duda
Trudno być zadowolonym w obliczu takiej sytuacji! No cóż… Może jeśli Perła trochę poczeka, to problemy rozwiążą się same?
-
Historyjka
Możliwe, jednak nie zmieniało to faktu, że bezczynność dołowała naszą różaną perełkę. W końcu tak niedawno powstała, a teraz nie robiła nic poza siedzeniem i użalaniem się nad sobą! Z pozycji siedzącej przeszła na plecy i spojrzała nachmurzona na nieboskłon. Przyjrzała się dokładnie niebu. W końcu dziś widziała je po raz pierwszy w całym swoim życiu!
-
Andrzej_Duda
Może i pierwszy raz w swoim życiu… Ale nie jest to zbyt imponujące. Takie jakieś… Martwe. Szare. Pierwsze minuty życia Perły powinny być trochę bardziej… Kolorowe.
-
Historyjka
Ciekawe czy tak samo wyglądało niebo w innych częściach świata… A może gdzieś, w tej właśnie chwili, wyglądało kolorowo i zachwycająco? Nie umiała sobie tego wyobrazić, więc po krótkiej chwili przestała próbować i przymknęła oczy z westchnieniem. Może kiedyś zobaczy coś bardziej… Zjawiskowego. Nie można mieć wszystkiego od razu, czyż nie? Przekręciła się na brzuch, podparła głowę na dłoniach i otworzywszy oczy obserwowała inne Klejnoty. Kieeedyyy coś się wydarzy?