Przedszkole Kolonii Wydobywczej X82600
-
Przedszkole podlegające kolonii wydobywczej X82600. Ze względu na ciągłą eksploatację zasobów planety, wciąż jest aktywne.
Historyjka:
Perła czuje, jak wstępuje w nią życie z połączonej mocy odpowiednio dobranych minerałów wytworzonych przez planetę oraz płynów pobieranych z Diamentów podczas kąpieli zwykłych i parowych. Czuje, jak zaczyna powoli wychodzić na powierzchnię… -
-
-
Historyjka
Poczuła ekscytację na widok innych Klejnotów. Zaśmiała się beztrosko i podbiegła do najbliższego, pełna energii i entuzjazmu - Hej, też dopiero powstałeś? Ale EKSTRA, to miejsce jest…! Em, w sumie nie takie specjalne, ale JEST! My JESTEŚMY! - widać, że bardzo była uradowana faktem swojej egzystencji.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
W głowie miała tyle obrazów, tyle wyobrażeń i tyle pomysłów, co będzie się działo dalej! Tylko - rozejrzała się - co teraz? Powinna się gdzieś udać czy czekać, aż ktoś po nią przyjdzie. Ah, szkoda, że na razie nie wiedziała jak to wszystko działa… Ale cóż, to tylko kwestia czasu! Jeszcze się wszystkiego dowie!
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Oh. Usiadła na ziemi ze skrzyżowanymi nogami, chcąc zwyczajnie poczekać, aż ktoś po nią przyjdzie… Ale zerwała się już po kilku sekundach. Ah, nie potrafiła usiedzieć w miejscu, kiedy dopiero co wyszła na powierzchnię i czuła w sobie tyle energii! Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej, wystukując jakiś bliżej nie kojarzony, ale całkiem ładny rytm stopą o ziemię, gdy zastanawiała się. Co teraz… Co teraz… A może! Ah! Rozejrzała się za Rubinami. Jeśli nie poszły za daleko, może uda jej się zadać jeszcze pare pytań! ^^
-
-
Historyjka
Energii akurat miała dużo, więc - ucieszona, że je odnalazła wzrokiem - popędziła z gracją w ich stronę, uważając przy okazji, żeby na nikogo nie wpaść.
- Hej, przepraszam! - pomachała im wołając, gdy była już niedaleko. Zatrzymała się dopiero z dwa metry od nich - Przepraszam, że zawracam głowę, ale… Wiecie może jak to się wszystko ma odbyć? Mam czekać tu aż przydzielą mi Klejnot, któremu będę służyć czy zanim dojdzie do przydziału powinnam jeszcze coś zrobić lub gdzieś pójść? ^^"
-
Historyjka
Historyjka pisze:Energii akurat miała dużo, więc - ucieszona, że je odnalazła wzrokiem - popędziła z gracją w ich stronę, uważając przy okazji, żeby na nikogo nie wpaść.
- Hej, przepraszam! - pomachała im wołając, gdy była już niedaleko. Zatrzymała się dopiero z dwa metry od nich - Przepraszam, że zawracam głowę, ale… Wiecie może jak to się wszystko ma odbyć? Mam czekać tu aż przydzielą mi Klejnot, któremu będę służyć czy zanim dojdzie do przydziału powinnam jeszcze coś zrobić lub gdzieś pójść? ^^"
-
Andrzej_Duda
// Nie miałem tymczasowo pomysłu na odpis. //
Na całe szczęście, Perełka na nikogo nie wpadła ani nikogo nie przewróciła podczas swojego biegu w kierunku grupki Rubinów. Kiedy do nich dotarła, odwrócił się do niej ich prawdopodobny dowódca, czyli ten który poprzednio zaczął rozmowę.
-Jak chcesz, to możesz poszukać jakiegoś urzędu i się zgłosić na szkolenie. Powinien gdzieś tu być, ale nie tam gdzie idę. - odpowiedziała Rubin obojętnym tonem. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Historyjka
Możliwe, jednak nie zmieniało to faktu, że bezczynność dołowała naszą różaną perełkę. W końcu tak niedawno powstała, a teraz nie robiła nic poza siedzeniem i użalaniem się nad sobą! Z pozycji siedzącej przeszła na plecy i spojrzała nachmurzona na nieboskłon. Przyjrzała się dokładnie niebu. W końcu dziś widziała je po raz pierwszy w całym swoim życiu!
-
-
Historyjka
Ciekawe czy tak samo wyglądało niebo w innych częściach świata… A może gdzieś, w tej właśnie chwili, wyglądało kolorowo i zachwycająco? Nie umiała sobie tego wyobrazić, więc po krótkiej chwili przestała próbować i przymknęła oczy z westchnieniem. Może kiedyś zobaczy coś bardziej… Zjawiskowego. Nie można mieć wszystkiego od razu, czyż nie? Przekręciła się na brzuch, podparła głowę na dłoniach i otworzywszy oczy obserwowała inne Klejnoty. Kieeedyyy coś się wydarzy?