Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ból ustaje. Forsteryt jeszcze czuje pieczenie, ale chyba może już coś zobaczyć.
Odsłonił oczy.
Przed Forsterytem stoi ona, ma trzy metry wzrostu:
-W mordę jeża…-spojrzał na Diament.
Diament się rozejrzała. -Lepiej.
-Zachowała Diament swe moce? -spytał się ciekawy.
-Zakładam z góry, że tak. Z tego co wiem, to powinnam mieć też kilka nowych zdolności.
-Rozumiem. Mogłaby mnie Diament, jeśli łaskaw…przywrócić do “dawnej formy”? Mam już dosyć wyglądania jak Perydot.
-No cóż… Uważam, że jesteś w tej formie dużo bardziej symetryczny.
-Ale ja NIENAWIDZĘ tej formy!
-A ja nienawidzę braku symetrii, mój mały trójkątnowłosy techniku.
//Nie dyskutuj z biała diament.
-Moja poprzednia forma też była całkiem symetryczna, sama Diament to mówiła. Mogłaby Diament ją przywrócić? Proszę. -poprosił ją
Biała Diament pstryknęła palcem, a w Forsteryt uderzyła fala energii kinetycznej i go odrzuciła kilka metrów do tyłu. -Zaczynam lubić tą formę.
Na szczęście się nie wywalił. -No proszę. Jest…cóż, pewna osoba na której mi zależy. Nie mogę jej zawieść swym wyglądem. W zamian mogę zrobić Diamentowi przysługę, ale to po przywróceniu formy. Co Diament na to?
Diament przymknęła na chwilę oczy i westchnęła. -Czemu aż tak bardzo chcesz wyprowadzić mnie z równowagi?
-Nie chcę Diament wytrącić z równowagi, po prostu chce odzyskać swój dawny wygląd wraz z mocami. To wszystko.
-Nie, nie, nie. Nagroda była ustalona. Jedna broń z mojej kolekcji.
-Wolę zamienić tą nagrodę na dawną formę.
-Nie.-Diament wbiła Forsteryt w ziemię, za pomocą energii kinetycznej.