Empire City

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Killer:
Być może. Ale szczegóły na priv, nie może być zbyt OP. //
-Oczywiście.
Sprzedawca schylił się, chyba wystukał na czymś dłuuuugi kod i po chwili pokazał Czarnej ten diament:

[Andreas D.]

korobov

//No to się dorobi… 5 diamentów jeszcze można ogarnać… Ale 6? A, Killer. Ty masz jeszcze Dementoida.
-Jest… Przepiękny…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wiem, proszę pani. Mam pewną ofertę… Nikomu nie sprzedam tego za rozsądną cenę… A więc pani oddam za darmo, w zamian za to, że regularnie będzie pani zapewnić mi diamenty na łatwiej sprzedawalną biżuterię. Co pani sądzi o takiej ofercie?

[Andreas D.]

korobov

-Czyli inaczej mówiąc, chce pan, abym wymieniła się z panem ten diament za inne, tak?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Mniej więcej tak, proszę pani. Co pani powie na moją ofertę?

[Andreas D.]

korobov

-Myślę… Że mogę się zgodzić. Ile takich dostaw mniej-więcej?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Mniej więcej trzydzieści pięć. Czerwone diamenty są prawie bezcenne.

[Andreas D.]

korobov

-A co ile mniej-więcej? I proszę zdefiniować bezcenne. Co chwila tak słyszę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Czerwone diamenty są naprawdę bezcenne. W takiej czysto czerwonej formie jaką pani oferuję nie ma ich prawie wcale. A dostawy powinny być co tydzień, proszę pani.

[Andreas D.]

korobov

-Niech więc tak będzie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Demantoid robi Akysz, oficjalnie ogłaszam

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jestem Celeb Hyles, a pani?-powiedział sprzedawca zaciekawiony, podczas delikatnego kładzenia czerwonego diamentu na jedwabnej chusteczce na ladzie.

[Andreas D.]

korobov

-Jestem… Cezalia Demendi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Bardzo nietypowy imię. A ten słodziak za oknem to pani…-powiedział, wychylając się na bok i patrząc na Stevena na zewnątrz.

[Andreas D.]

korobov

-To jest mój… Trochę trudno to wyrazić…To tak jakby mój wnuk i jednocześnie siostrzeniec… To zagmatwane.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Proszę się nie martwić, słyszałem o wielu dziwnych rzeczach. Na przykład kobietach-wojowniczkach z kamieniami szlachetnymi wszczepionymi w ciała. Ta… Kolega opowiadał.

[Andreas D.]

korobov

Zaintrygowała się.
-Proszę o nich trochę opowiedzieć… Co pan o nich słyszał?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No… Żyją w jakiejś wielkiej świątyni, walczą bronią rodem ze średniowiecza i mają kolorową skórę. Bzdury, prawda, proszę pani?

[Andreas D.]

korobov

Uśmiechnęła się.
-Prawda. Bzdury jak stąd do Słońca.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Swoją drogą, jak pani siostrze udało się uzyskać tak idealnie białą skórę? Kapała się w wodzie utlenionej, czy co?