Pole

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wejście do statku się zamknęło, a on obrał kurs na Homeworld. Tym razem przy odpowiedniej prędkości podczas nadświetlnej nie powinien trafić na turbulencje.
-Ta…dzięki, Perło. -dwa palce podleciały do Perły I zaczął ją lekko drapać pod podbródkiem. Za tą pracę zasłużyła na “rekompensatę”.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła Forstrytu jest w siódmym niebie. Ma całe zarumienione policzki, trzęsię i poci. Tak poza tym, statek wykitował.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wait, statek zdech?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak statek zdechł, a Perła Forstrytu już nie wytrzymuje ze szczęścia.

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Siedzi.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wprowadził sekwencję naprawczą. Najdłużej naprawa powinna zająć 5 minut.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Statek nagle rozpada się na części. Peszek. Tymczasem Perła For tuli się do swojego właściciela.
-Podrap mnie jeszcze, proszę!

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Wyszła spod części. Jest ranna. Wyczołgała się. Nie może wstać.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wezwał zapasowy statek z Jaskinii. Nie powinien się ten rozpaść, ba - nie będzie miał prawa!
-K-kiedy indziej. Aktualnie musimy wyjść z tych gruzów. -rzekł, po czym spróbował się wydostać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Akwamaryn podnosi części swoim promieniem i je wyrzuca w niebo

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Płacze bo ją boli i nie może wstać.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wstał. Wszyscy wyszli w porę, fiu. Zauważył Purple i podbiegł do niej.
-Purple, jasny szlag! Wszystko w porządku?

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-B-boli…-powiedziała płacząc. Trzyma się za rozciętą przez metal nogę.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Cholera…-wyje*ał ten kawałek metalu won od nich, po czym opatrzył jej nogę. Gdy to zrobił to przytulił ją by ją uspokoić, przy okazji głaszcząc ją po głowie.
-Już, spokojnie…

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Lekko się uspokoiła. -N-nadal boli, a-le mniej…-wtuliła się w niego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Pocałował ją w czoło i czulej ją przytulił
-To dobrze. Przepraszam, to moja wina…

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-To nie twoja wina, tylko tego statku…-wtuliła się w niego.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Ta…-kiedy ta się uspokoiła, to pocałował ją w czoło.
-Chciałbym cię odesłać do kryjówki w Jaskinii, tam będziesz bezpieczna. Co ty na to, Purple?

[Andreas D.]

Judi556

Pp
-A ty? Nie mogę tam być bez Ciebie.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Westchnął.
-Muszę pomóc reszcie. Jeśli chcesz możemy utrzymać wideo-rozmowę. Co ty na to?