Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nie, Mój Agacie, dlatego, że to… Niekoniecznie legalne, a ja nie chcę być roztrzaskana.
Eh… Przygotuj czytnik danych w takim razie. -
Perydot przygotowuje czytnik danych, a Brunatna Perła wraca z probówkami. -Już jestem, Mój Agacie.
Dziękuję Ci. - Odebrała probówki i nachyliła się z jedną do Nefrytu, po czym poklepała ją: Kapitanie możesz, eee…splunąć kwasem? -
Nefryt splunęła kwasem i od razu napełniła fiolkę.
Dziękuję. - Podeszła do Perydot: - Czytnik gotowy? -
Perydot wyciągnęła czytnik w stronę Agatu. -Tak, Mój Agacie.
Świetnie. Dziękuję. - Włożyła próbowkę do czytnika.
Czytnik wyświetla tysiące różnych składników, Agatowi aż się zakręciło w głowie od takiej ilości danych.
To… To niesamowite! - Wyszeptała. Jaki składnik przeważał?
Otóż każdy składnik jest w takiej samej ilości, żaden nie przeważa.
O gwiazdy. Były jakieś rzadki? Niespotykane?
To mało powiedziane. Żadnej z tych nazw Agat nigdy nie słyszała.
Perydocie…Na gwiazdy… Podejdź tu… - Wskazała wykres palcem.
Perydot podeszła i zobaczyła wykres. -Nigdy czegoś takiego nie widziałam, Mój Agacie! Ciekawe jakie ma zastosowania bojowe…
Nie myślałam o zastosowaniach bojowych…Perydocie… - Agat wręcz trzęsła się z tego, o co zaraz miała zapytać.
-Tak, Mój Agacie?
Czy przy odpowiedniej ilości wyodrębnionego składniku… Moglibyśmy stworzyć nowy klejnot? -
-Nie mam pojęcia, Mój Agacie.
A więc spróbujemy. - Poszukała najbardziej szlachetnego skladniku.