Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale przecież skoro wiadomo, że są istoty najprawdopodobniej mające wpływ na los istot żywych, to nie mogą być one okrutne… Wręcz przeciwnie, Dusza sprawiała wrażenie bardzo czułej oraz matczynej osoby opiekującej się wszechświatem. Bill po tych przemyśleniach ma wrażenie, że niedługo spotka go jakaś rekompensata bez negatywnych skutków ubocznych… Ale fakt, panią mecenas Cyrkonię zdecydowanie należy przeprosić. Tak samo z Buckiem… Jeśli oczywiście Bill jeszcze go kiedyś spotka twarzą w twarz.

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż… Bill miał w końcu sprawdzić jakieś informacje odnośnie jego zespołu na internecie, ale cały czas coś mu w tym przeszkadzało. Teraz w końcu ma swoistą okazję, by to zrobić. Dlatego też wyciąga telefon i próbuje znaleźć na internecie informacje o, jak dobrze pamięta, ,Sadie Killer and the suspects".

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Cholera, musiałby się zalogować do Wi-Fi, a nie płacił rachunków i odcięli mu transfer danych… Jak zwykle wszystkie okoliczności są przeciwko Billowi.

[Andreas D.]

Woj2000

Zasmucony tym faktem, Bill odkłada telefon do kieszeni i smutny opiera się o poręcz, zastanawiając się nad tym, co jeszcze okrutny los mu przyniesie.
-*Może jeszcze ta Symetryczna Pinda zacznie mnie ponownie dręczyć? * - pomyślał gorzko, siedząc tak sobie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie no, to już by była gruba przesada. Gdyby Biała Pinda do tego wszystkiego się dołączyła, to Bill mógłby z całą pewnością stwierdzić, że został przez kogoś przeklęty pasmem niekończącego się pecha oraz nieszczęścia… No ale jednak nie ma chyba powodu dla którego miałyby wrócić sny z Białą Ździrą. W końcu nie było ich naprawdę długo, biorąc pod uwagę częstotliwość z jaką się kiedyś pojawiały.

[Andreas D.]

Woj2000

Nigdy nic nie wiadomo. Już nie takie dziwaczne rzecxy się w jego życiu działy. Więc, mimo wszystko, powinien na wszelki wypadek się na nie przygotować. I liczyć na to, że Symetryczna nie dokopie się w jegl umyśle do faktu, że zakochał się w jej siostrach i wyznał im nawet miłość, bo… wtedy będzie dla niego źle.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A najlepiej by było dla Billa Deweya oraz jego otoczenia, gdyby Symetryczna nie dokonała się do ŻADNEGO faktu, który obecnie znajduje się w umyśle przed chwilą wspomnianego byłego burmistrza Beach City… A swoją drogą, może być niedługo odwiedzić Żółtą i sprawdzić jak sobie radzi z depresją?

[Andreas D.]

Woj2000

Tak… to jest dobry pomysł. Wspomoże jedną ze swoich kosmicznych przyjaciółek, które chyba wciąż lekko kocha, i spędzi z nią trochę czasu, ny ją chociaż minimalnie pocieszyć. Ale najpierw dowie się, co stało się z Białą Perłą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A więc postanowiono. Teraz pozostało czekać, aż młody Universe się obudzi i będzie mógł porozmawiać z Deweyem.

[Andreas D.]

Woj2000

Dokładnie. Dlatego też… czeka.
Swoją drogą: jak to jest, że wszyscy inni męczą się z pozyskaniem uwagi kobiet, a ten dzieciak potrafi zauroczyć w sobie niemalże każdą, jaką spotka? Urok osobisty odziedziczył po ojcu czy co?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To całkiem możliwe… Albo ma jakieś moce związane z przyciąganiem do siebie Klejnotów, których Bill z oczywistych powodów nie może odczuwać.

[Andreas D.]

Woj2000

Może tak, a może też tak nie jest. Bill akurat tego nie może rozstrzygnąć, gdyż nie jest w połowie Klejnotem.
Ale przynajmniej nie powinien narzekać. Co jak co, ale interkacje z Perłami to on opanował do perfekcji.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

I z oczywistych powodów nigdy nie będzie hybrydą Klejnotu oraz człowieka. Rzeczywiście, ma w sobie coś takiego, że wszystkie Perły prędzej czy później rzucają mu się w ramiona.

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż, Bill może się z tego powodu wyłącznie cieszyć. Wychodzi na to, że nie tylko Universe’owie potrafią zauroczyć ładne kosmitki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie tylko ładne kosmitki, ale także wrażliwe oraz słodkie kosmitki, które wręcz same proszą się o to, żeby im okazywać czułości słowne oraz fizyczne.

[Andreas D.]

Woj2000

Oraz, żeby się nimi czule opiekować i spędzać z nimi, pełen samych dobrych chwil, czas.
Tak… ten dom opieki dla Perełek na pewno sprawi, że Bill poczuje się spełnionym człowiekiem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A nawet jeśli nie w pełni spełnionym, to na pewno czuje satysfakcję z tego, że może pomagać tyłu wspaniałym Klejnotom jednocześnie.

[Andreas D.]

Woj2000

Dokładnie. Tylko szkoda, że jego wszystkie próby ułożenia sobie życia uczuciowego zawsze kończyły się fiaskiem. I to prawie zawzze przez jego błędy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale kto wie, skoro ostatnio wszystko zaczyna się układać korzystnie dla Billa, to może ktoś jeszcze zechce się hajtnąć ze starym Deweyem?

[Andreas D.]

Woj2000

Tylko niby kto? Jaka kobieta chciałaby się teraz ożenić z bezrobotnym, podstarzałym miłośnikiem olbrzymek, który mieszka w domu z jedenastoma kosmitkami?