Domek Stevena
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Niestety. Bill może tylko żałować, że, nawet mimo obecności w jego życiu jedenastu kochanych Perełek, nie będzie mógł przeżyć swojej pozostałej egzystencji w pełni, gdyż wszystkie jego plany odnalezienia ponownej miłości spalały, i nadal spalają, na przysłowiowej.
W takim wypadku pozostsje mu tylko czekanie, aż ten na wpół kosmiczny śpioch się obudzi. By trochę przeczekać, postanawia rozejrzeć się po okolicy. -
Andrzej_Duda
Teraz pojawiła się jedna osoba, która jednocześnie zadowoliła jak i zasmuciła Billa swoją obecnością. Jest to mianowicie Niebieska Diament. Oblegają ją ludzie, a ona się do nich uśmiecha. Dewey zauważył zmianę w jej stroju. Najbardziej uwagę byłego burmistrza przykuła gwiazda… Czy ona dołączyła do Kryształowych Klejnotów?
-
-
-
-
-
Woj2000
Miała przecież wszystko, co każdy normalny człowiek (i kosmita) przyjąłby z wdzięcznością. Kochającą rodzinę, brak trosk, bezpieczeństwo, majątek… ale ona to wszystko odrzuciła. Co prawda dzięki temu ocaliła Ziemię, lecz… Billowi się wydaje, że można to było zrobić w inny, bardziej dyplomatyczny sposób.
-
-
Woj2000
Zrobiła źle, to jest więcej niż pewne. Tylko… już nic się z tym nie zrobi. Co najwyżej Steven musi wziąć w sprawy w swoje ręce i ponaprawiać to, co jest do naprawienia. Co zresztą robił i robi nawet teraz.
-No… może nie konkretnie teraz, bo teraz to sobie drzemkę zrobił, śpioch jeden. - pomyślał żartobliwie, wstając ze schodków i ponownie podchodząc do okna. -