Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Domek Stevena

Domek Stevena

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
1.9k Posty 1 Uczestników 5.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1798

    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

    Steven przyjął minę, którą można by opisać jako “twarz pokerzysty”, po czym usiadł na najbliższej kanapie… I tak po prostu siedzi z takim wyrazem twarzy.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1799

      avatar Woj2000 Woj2000

      Naprawdę zaniepokojony jego zszokowaniem, Bill szybko wszedł do środka i przystanął przy siedzącym Stevenie.
      -S… Steven? Wszystko w porządku? - wypowiada niepewnie, będąc świadomym, że po tym, co usłyszał, u tego chłopaka raczej nie jest wszystko dobrze.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1800

        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

        -Tak. - odpowiedział Steven tak spokojnie, że to aż trochę straszne. Do tego zabrzmiał jakoś tak bardziej… Kobieco. Dosłownie. Pod względem tonu i barwy głosu.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1801

          avatar Woj2000 Woj2000

          Dewey jest teraz pewien jednego: wbrew temu, co mówi, na pewno nic u niego nie gra. Nawet w najgroźniejszych sytuacjach się tak nie zachowywał, tylko z właściwym sobie uporem starał jakoś przeciwdziałać problemom, jakim zazwyczaj były kosmiczne zagrożenia. A teraz… ten kobiecy ton…
          -Ten… - zaczyna naprawdę niepewnie - Szokujące to wszystko, wiem. Nawet dla mnie. Ale… tak już jest i nie zamierzam tego zmieniać…

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1802

            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

            To wszystko jest naprawdę aż zbyt podejrzane, żeby uwierzyć w twierdzenie Stevena, że wszystko jest w porządku. Chyba nawet głupi by w to nie uwierzył, znając okoliczności tej sytuacji oraz znając samego Stevena.
            -Umm… Gdzie ja jestem… - spytał się Steven tym samym głosem co wcześniej, rozglądając się pół przytomnie.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1803

              avatar Woj2000 Woj2000

              No… i to jest ostateczny dowód, że coś jest nie tak. Ten zanik pamięci i powrót do normalnego głosu… zupełnie tak, jakby ktoś na chwilę kontrolował Stevena…
              -Jesteś u siebie w domu, chłopcze. Pamiętasz w ogóle, co się stało i o czym mówiliśmy?

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1804

                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                -Chłopcze? Ale że co… - odpowiedział, po czym spojrzał się na swoje ręce oraz tułów i zaczął panicznie krzyczeć, rozglądając się gwałtownie dookoła siebie.

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1805

                  avatar Woj2000 Woj2000

                  Widząc, że to wszystko zaczyna wymykać się spod wszelkiej kontroli, Bill przytrzymał go za ręcę i zapytał stanowczo:
                  -Steven! Co się z tobą dzieje?!

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1806

                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                    Po chwili Bill otrzymał dość szybką, ale jednocześnie PO PROSTU KU*WA STRASZNĄ ODPOWIEDŹ CO SIĘ DZIEJE ZE STEVENEM.
                    image
                    Po chwili przed Billem była na czworaka… Najprawdopodobniej mama Stevena. image

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1807

                      avatar Woj2000 Woj2000

                      Nie… nie, nie nie, nie! To się nie dzieje naprawdę! Billowi do tych wszystkich kosmicznych przygód, bycia klejnotowym terapeutą, strachu o bezpieczeństwo Perełek i w końcu szczęścia w postaci miłości Żółtej brakuje jeszcze TEGO. Stevena zmieniającego się w straszny sposób… W NIĄ. W osobę odpowiedzialną za całe zło, jakie zapanowało u Klejnotów, a zwłaszcza u Diamentów.
                      Najzwyczajniej tym wszystkim przerażony Dewey postąpił wbrem swojemu człowieczemu odrychowi, nakazującemu pomóc jej jakoś wstać, i szybkim susem odsunął się od niej, nie mogąc wykrztusić z siebie nic więcej poza:
                      -Ste… Ste… Ste… …ven.

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1808

                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                        To wszystko stało się tak szybko i nagle, że pewna część umysłu Billa wciąż nie może przyjąć do wiadomości tego, że TO się stało naprawdę… To… To jest po prostu takie… Nierealne… Wręcz niemożliwe…
                        Różowa Diament, powoli przyjęła pozycje pół siedzącą, po czym zaczęła wycofywać się w kierunku kanapy, aby po chwili się o nią oprzeć, ciężko dysząc. Wykrztusiła z siebie:
                        -Steven… Steven… Gdzie jest… Steven…

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1809

                          avatar Woj2000 Woj2000

                          Nie wiedząc, jak na to wszystko zareagować, Bill po prostu usiadł i siedział przez pewien czas w milczeniu i ze wzrokiem spuszczonym w podłogę, by móc w jakikolwiek sposób się… wyciszyć i spojrzeć na ,to wszystko" racjonalniej. Nawet, jeśli jest to teraz po prostu niemożliwe.
                          Mimo wszystko, po pewnym czasie Bill w końcu wymamrotał do Różowej, nawet na nią nie spoglądając.
                          -Sama przecież wiesz… Byłaś nim…

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1810

                            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                            Różowa Diament tyłem weszła na kanapę, po czym rozejrzała się niepewnie i spojrzała na Billa wciąż zamroczona i rozkojarzona. Przymrużyła oczy i się przyjrzała Deweyowi.
                            -Ty… Ty jesteś Bill Dewey… Musisz wiedzieć, gdzie jest Steven… Jesteś burmistrzem…

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1811

                              avatar Woj2000 Woj2000

                              Nie… sam Bill zaraz tutaj nie wytrzyma. Do tego wszystkiego Różowej, której nagle zachciało się powrotu na świat zewnętrzny, nagle teraz udaje Greka. Tego po prostu już jest dla niego za wiele, dlatego gwałtownie wstaje i podnosi głos:
                              -Pewnie, że wiem, bo ty nim byłaś! Najpierw jest Steven i sobie z nim rozmawiam, a tu nagle przyprawiająca o zawał zmiana kształtu i pojawiasz się ty!

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1812

                                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                Różowa w odpowiedzi na podniesienie głosu Billa, które w zasadzie wyszło jak krzyk, zasłoniła się przestraszona ręką, jakby bała się uderzenia.
                                -Ale… Proszę, nie krzycz… Jak to się stało? Przecież ja… Steven… Nie… Nie, to nie miało być tak…

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1813

                                  avatar Woj2000 Woj2000

                                  Widząc, że w tym wypadku mógł nieco przesadzić, spróbował się uspokoić i ściszyć głos, by odpowiedzieć już bardziej spokojnie:
                                  -Naprawdę nie wiem, jak. Przyszedłem tylko zaprosić Stevena do siebie, a on zmienił się tuż po tym, gdy powiedziałem, że…
                                  I tu się zaciął, gdyż uświadomił sobie jedno. Że to ON mógł sprawić, że ta przemiana się odbyła. W końcu zadziała się ona po ppwiedzeniu młodemu Universe’owi o jego sytuacji z ukochaną…
                                  -Że Żółta się we mnie kocha… - wykrztusil po pewnej przerwie.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1814

                                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                    To… To nie jest pozbawione sensu! Tylko teraz pytanie brzmi - Jak odwrócić ten proces lub sprawić, że Steven i jego mimo wszystko mama będą mogli koegzystować?
                                    Różowa się spojrzała na Billa ze słabym uśmiechem, po czym powiedziała:
                                    -To już słyszałam… Ale gratuluję… - Po czym znowu jej zwiędła mina i pogładziła się po klejnocie. - Chyba wiem gdzie jest Steven…

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1815

                                      avatar Woj2000 Woj2000

                                      Och… to niestety jest poza jego kompetencjami. I można się domyślać, że nikt tego specjalnie nie wie, gdyż Steven był pierwszym przypadkiem hybrydy człowieka i Klejnotu.
                                      -Ja też się domyślam…

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1816

                                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                        A jeśli Steven teraz znajduje się w takiej sytuacji w jakiej była Różowa Diament od narodzin Stevena aż do tej pory… Mogą być problemy. Bardzo duże problemy. Co powie Perła? Co powie Granat? Co powie Ametyst? CO POWIE ŻÓŁTA? CO POWIE BIAŁA PERŁA?
                                        Różowa Diament zaczęła po prostu płakać. Łezka po łezce, spływają jej na ręce, które trzyma na klejnocie.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1817

                                          avatar Woj2000 Woj2000

                                          CO POWIE JAKAKOLWIEK OSOBA ZNAJĄCA I BĘDĄCA BLISKO Z TYM CHŁOPAKIEM?! A ZWŁASZCZA… Greg. Jego ojciec i jednocześnie najbliższa osoba dla samej Różowej alias Rose Kwarc. Ten to dopiero będzue miał największy szok w swoim życiu…
                                          W ogóle nie dziwiąc się jej obecnemu stanowi, Bill naprawdę ostrożnie się odzywa, spodziewając się jednocześnie, że jego słowa pocieszenie mogą wywołać atak jeszcze większej rozpaczy.
                                          -Wiem, że nie powinieniem tego mówić, ale… na pewno można to wszystko jakoś naprawić. Skoro tobie udało się powrócić, to na odwrót… też można…

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy