Jack:
-Czarną.
Dosiadła się do was Perydot i Lapis z najedzonym Dyńkiem.
L:
-A więc… Kim jesteście?
J:
-Jestem Jack…-nie chciał mówić nic więcej, żeby się nie rozkręcić.
Lapis:
-Jestem Lapis Lazuli. Jestem Klejnotem i na ogół żyję razem z Perydot w stodole i uprawiam rolnictwo.
Perydot:
-Jestem Perydot. Nic więcej ze mnie nie wyciągniecie, wy pożeracze biednych dyń!
Lapis zachichotała po słowach Perydot.
Lapis:
-Nie mam pojęcia. Zadzwonili do nas, że mamy popilnować domu pod ich nieobecność i tyle. Przynajmniej mamy trochę absolutnego spokoju…-objęła Perydot jedną ręką, a Dyńka drugą.