Domek Stevena

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Już ma nowy obiekt westchnień, co?

• Powodzenia z uczeniem zwierzęcia mowy. I jestem teraz szczery. - Oczywiście, szczery nie był.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dyniek odwraca się do Arrowa i…
-GRUDA!
Perydot zaraz chyba zemdleje z emocji.
Lapis umiera ze śmiechu. Jack też kiśnie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Widzicie? - Załóżył dumnie dłonie na siebie i pochylił się na oparciu - Już ją nauczyłem. - Rzekł z udawaną dumą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot obejmuje Dyńka.
-Koocham Cię!
Lapis też go przytula.
Connie martwi się o Stevena ponownie w kosmosie i jest widocznie zdołowana.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Co jest, młoda? - Zagadał nieco na boku do hinduski.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie:
-Martwię się o Stevena… Kolejny raz jest w kosmosie… Całe szczęście, że tym razem nikt go nie porwał, tylko poleciał z własnej woli. Dobre i tyle…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Poradzi sobie, nie jest głupi. Żeby tylko nie zaglądał na ciemną stronę księżyca, a będzie dobrze. - Spróbował pocieszyć dziewczynkę żartem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie jest dalej zdołowana, a żart raczej nie polepszył sytuacji, raczej przypomniał Connie o tym, jak wypadł z Bazy Księżycowej i dryfował w przestrzeni kosmicznej. Jeszcze większy dół emocjonalny.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Uh…Niekomfortowo. Nerwowo popił herbatę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie:
-Nie mogę nawet potrenować z Perłą, żeby się wyżyć…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• A te koleżanki…? - Wskazał na Lapis i Perydot - One nie mogą z Tobą trenować, czy coś? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie:
-Lapis i Perydot są fajne, ale nie potrafią walczyć na miecze…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Mało kto zna choć trochę szermierkę. Jak chyba nikogo takiego nie znam, oprócz was…- Spróbował odświeżyć pamięć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie:
-A ty umiesz choć trochę?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Pokręcił głową:

• W życiu na poważnie nie trzymałem miecza. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Connie:
-Szkoda…
Connie ma doła jak Rów Mariański.
Lapis i Perydot bawią się z Dyńkiem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Jack, a ty? - Zwrócił się do kolegi: - Umiesz choć trochę wywijać mieczem? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jack:
-Może… Coś tam ćwiczę…-kiedy tylko nie jest zmuszony do konwersacji, patrzy na Lapis Lazuli.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Te, to dobrze się składa. Ta dziewczyna chciała z kimś się potrenować. Może ty z nią spróbujesz? Oczy nacieszysz później. - Zagadał do Jacka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jack puścił Arrowowi zabójczy wzrok za ostatnie zdanie, ale potem powiedział:
-Może być.
Perydot wchodzi na warp.
-Wchodzić na warp!
Connie wchodzi na warp. Jack również.

-Nie chcesz popatrzeć?