Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis widzi Lapis i nie atakuje niczego. Lapis powoli podchodzi do niej.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Arrow trzymał się od tej sceny z daleka.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis podchodzi do monstra i je przytula.
-Wszystko będzie dobrze…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

A Arrow usiadł na kanapie. Dobrze było patrzeć na taką…miłą (?) scenkę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis głaszcze Jaspis po grzywie.
-To moja wina, przepraszam… Wybacz mi…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Tak, tak. Niech się pogodzą. Nawet w takiej formie będzie to dobre.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis zaczyna warczeć, ale Lapis ją dalej tuli.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Eee…Może warczy na Arrowa? Może to jego obecność jej się nie podoba?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Również możliwe. Jaspis warczy coraz głośniej i przebiera pazurami, a Lapis to ignoruje. Na kanapie leży miecz zdobyty przez Klejnoty na jakiejś misji. Pewnie Ametyst go wygrzebała i tu rzuciła dla żartów.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Nie wziął go do ręki. Jeżeli ma zdobyć zaufanie tej Jaspis, to na pewno nie z bronią w dłoni. Uśmiechnął się miło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis dalej przytula, ale Jaspis dalej jest zdenerwowana.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Ale warczała bardziej czy mniej po uśmiechu?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po uśmiechu trochę bardziej.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Więc przestał się uśmiechać, siedział tylko, odbiegając wzrokiem w bok.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis trochę się uspokoiła, a Lapis głaszcze jej grzywę.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Nieco się poruszył w bok, oddalając się od miecza.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis się jeszcze bardziej uspokoiła. Lapis ją dalej pięści.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Odszedł całkiem od miecza, usiadł na ziemii koło kanapy i wtedy lekko, prawie niezauważalnie się uśmiechnął.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis się położyła i dała głaskać Lapis wszędzie.
-Spokojnie, wszystko będzie dobrze…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Czyżby udało mu się pomóc Lapis? Jeżeli tak, to super, bo czuł się naprawdę usatysfakcjonowany. Jeżeli jeszcze policja nie zrobi z niego mordercy, to będzie super.