-A ty chcesz tam wejść? Bo ja wiem, jaki oni mają do mnie stosunek i nie wydaje mi się, by życzyli sobie mojej obecności. Ale dla ciebie będę gotów tam wejść, Diamenciku.
-Cóż, Diamencik chciał się po prostu z wami przywitać, więc proszę - pwoiedział nieco zmieszany, kierując wzrok na swoją jakby przybraną siostrę/córkę.
Po dłuższym namyśle Kevin postanowił przywitać się ze wszytskimi oprócz Connie i Lapis. Robił to dość niepewnie, obawiając się i licząc sie z ewentualnymi wyrzutami względem jego osoby.
Perydot jest dalej zdenerwowana. Pozostałe Klejnoty są zajęte sobą i nie za bardzo słyszą Kevina. Swoją drogą, właśnie się zorientował, że chyba próbował zgw*łcić lesbijkę. Jeśli kosmiczne kamienie mają płcie, oczywiście…
-To… nie będę zabierać ci czasu. - powiedział do Perydot, po czym udał się kolejnej kosmitki.
Zaś z tą lesbijką to dość niefortunna sytuacja. Ponownie jak wiele ostatnich wydarzeń.