Lapis Lazuli już trochę złagodniała, ale dalej nie patrzy na Kevina ciepło. Przynajmniej widać, że ta gadka zrobiła na niej minimalne wrażenie, a to już jest coś! Diamencik widocznie się cieszy z jej przytulania.
-No… dobrze - odpowiedział, czując się przy niej niezręcznie. Miał wrażenie jakby jakieś trzecie oko się na niego gapiło czy coś - To ja już sobie pójdę…
Podszedł do niej i się zwyczajnie przywitał. Wyglądała na najbardziej wyluzowaną z nich wszystkich, więc nie powinien mieć specjalnego problemu z rozmową z nią.