Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Uruchomiłam go szybko i zerknełam na mapę.
Na mapie wyświetliły się wszelkie pobliskie kolonie oraz planety. Którą by tu wybrać?
Coś małego i nie ważnego. No i coś na zamym skrawku mapy. Sprawdzam wszystkie krawędzie pod kontem małej i samotnej planety.
Hmmm… Jeśli weźmiemy pod uwagę kryteria Perły, to znalazła pewną nieoznaczoną, nawet nie skolonizowaną.
No to postanowione. Lecimy tam. Teraz tylko przygotować się do lotu. Rozglądam się bardzo szybko za odpowiednią aparaturą
To chyba ten… Półpłynny panel znajdujący się tuż obok Perły.
Ostrożnie dotykam go. Mam w głowie tylko jedno. Ruszyć ten statek. Jak działa to coś?
Kiedy Perła lekko dotknęła panelu, ten podskoczył i ją połaskotał. Dziwny sprzęt.
Jednak wiedziałam, ze on służy do obsługi statku. Tak mi mówi intuicja. Naparłam obiema rękami na panel.
Perle zakręciło się w głowie. Zobaczyła przed sobą holograficzny panel. Ma wrazniez że to się steruje myślami.
Z takim sterowaniem dam sobie radę. Najpierw skupiłam się na tym, czy wszystkie wejścia na pokład są zamknięte.
Tak, zgadza się. Nie, jednak nie. Główną klapa wyjściowa jest otwarta na oścież.
Trzeba ją powoli i po cichu zamknąć. Ale najpierw sprawdzić, czy oni są tuż przy statku.
No więc, trzeba to wszystko zrobić.
Ciekawe, czy można to zrobić z tego panelu? Skupiam się na zobaczeniu tego. Pewnie nie zadziała, ale co mi szkodzi.
Przed Perłą pojawiła się mała, holograficzna dźwignia.
Zastanawia się chwilę, ale w końcu ciągnie za nią.
Powoli, czy raczej raz a dobrze?
Powoli, nie wiadomo co się stanie.
Słychać… Tak, gruntownie, nic nie słychać.