Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Czemu nie. Po treningu się należy. Idę w stronę wyjścia
Nie było w tym żadnych problemów. Perła pamięta gdzie leżą kwatery jej byłej pani, prawda?
Właśnie. Idę w ich stronę.
Po chwili doszła do drzwi. Perła się teraz wybawi za te wszystkie lata stracone w służbie Szmaragdu…
Próbuje wejść
Drzwi się gładko otworzyły, ukazując Perle pokój Szmaragdu w całej okazałości. Czas się zabawić…
No to co my tu mamy?
Mięciutką pościel, łóżka, holopanele, poduszeczki, maskotka w kształcie stateczku, światła z dostosowanymi kolorami, panel do rysowania, wanna z hydromasażem…
O jej. Ale. Odjazd. Rzuciłam się na łóżko.
Jest mięciutkie… Perła nigdy nie dotykała czegoś tak cudownego.
Westchnełam cicho i leżałam dalej
Nie ma to jak absolutna wolność… Jest cudownie! Bajecznie!
Niesamowicie! Wziełam ten pluszowy statek.
Jest mięciutki i trochę… Mokry od łez.
Ta. Można się było spodziewać
Ciekawe, co teraz robi Szmaragd?
Pewnie płacze. Albo wrzeszczy. Albo…
Morduje przypadkowych członków załogi w ślepym, niemożliwym do powstrzymania szale?
Uuuu To by było złe. Ale prawdopodobne. Może nie powinnam o tym myśleć. Dostanę jeszcze wyrzutów sumienia.
Racja. Zwłaszcza, że rzeczywiście to co zrobiła Perła, nie było zbyt “dobre”…