-* O, magiczne rzeczy będą. * - pomyślał z subtelnością i taktem niezbyt pruderyjnego wujka, po czym natychmiastowo próbował zapomnieć tą myśl poprzez odruchowo pokręcenie głową.
Następnie podał Perle pilota i wyjaśnił, jak działa.
-I dzięki temu możesz wyszukać sobie coś do oglądania.
Perła dokładnie obejrzała pilot co do cala, a następnie zaczęła pstrykać przypadkowe guziki, aż w końcu wyłączyła telewizor. Podała Billowi pilot, mając wyraz twarzy "PRZEPRASZAM, ZEPSUŁAM, NIE BIJ MNIE!*.
Bill zobaczył malutką w dość nietypowym miejscu - siedzącą na zmodyfikowanej szabli, jaką dostał od Białej Perły. A tak dokładniej, siedzi ona na rękojeści. Natomiast długonogiej absolutnie nigdzie nie widać
Temu nie może zaprzeczyć. Ba, zgadza się z tym w zupełności!
Tymczasem jednak usatysfakcjonowany Bill podchodzi raźnym krokiem do swoich podopiecznych.
Bill przysunął się bliżej niej i oznajmił empatycznie.
-Perło… jeśli potrzebujesz się z czegoś zwierzyć, to po prostu mi o tym powiedz. Ja postaram ci się pomóc najlepiej, jak potrafię.