To prawda, dlatego też ogląda dalej. Swoją drogą: jak to jest, że większość ze snów, jakie miał w ostatnim czasie, zawierały w sobie Białą? Nie licząc przypadków, gdy to ona mu do głowy wchodziła.
Dewey chciał natychmiastowo zaprzeczyć, lecz zaczął się nad tym zastanawiać.
-* A tam, przesada.* - myśli sobie, patrząc na Białą z wizji - * Niby w czym tu się zauroczyć? W tej symetrii? Albo w tych… nogach? *
To prawda. Co nie zmienia faktu, że Billowi cieżko jest przyjąć do wiadomości, że mógł się zauroczyć w kimś takim jak ona. Przecież to wredna kobieta jest, a poza tym, to co ona takiego ma, czego inne Diamenty nie mają?