Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Naprawdę?-powiedziała entuzjastycznie Perełka-Gratuluję! Czy wiesz już kiedy przybędą pierwsze Perły?
-Najpierw będę musiał jeszcze porozmawiać o tym z Żółtą Diament. To ona będzie za to odpowiadać.
Perełka odpowiedziała wciąż wesoło: -Mogę przekonać jej Perłę, żeby przekonała swoją Diament! Wtedy na pewno będzie Ci łatwiej ją sperswadować!
-Naprawdę możesz tak zrobić?! - zapytał się, podekscytowany tą wieścią.
-Tak, mogę! Polubiłyśmy się!-odpowiedziała Perła wesoło.
-Naprawdę? - zapytał się zaskoczony - Gratuluję ci nowej przyjaciółki, Perełko!
Perełka się uśmiechnęła wdzięcznie. -Wymieniałyśmy się tęsknotą do naszych właścicieli i właścicielek!
-Chyba nawet aż za bardzo. -skomentował pół-żartem, pół-serio.
-Nigdy za dużo przywiązania!-odparła Perełka w takim samym tonie.
-Można się z tym zgodzić, Perełko - oznajmił, mocniej ją tuląc.
Perełka daje się tulić, a nawet z tego bardzo cieszy.
W międzyczasie Dewey spojrzał ukradkiem na Żółtą Perłę, by sprawdzić, czy nadal płacze.
Żółta Perła jest już trochę spokojniejsza, ale dalej leży zakryta do połowy kocem i z przytulanką reprezentującą wiadomo kogo.
Cóż, przynajmniej kocyk jej się przydał. -To co? Co chciałabyś porobić? - zapytał się swojej Perełki, nadal ją tuląc.
Perełka odchyliła się tak, żeby Bill mógł dobrze zobaczyć jej uroczy uśmiech. -Chciałabym spróbować jedzenia! A potem Cię przytulić znowu!
-Niedługo pójdziemy coś zjeść, obiecuję. -powiedział wesoło - Tylko, wiesz… nie chcę zostawiać Żółtej samej…
Perełka spojrzała na Żółtą. -A nie możemy czegoś ugotować na miejscu?
-Raczej wszystko, co mam w środku się przeterminowało, więc…
Perełka westchnęła. -Och. No to rzeczywiście musimy poczekać.-powiedziała i przytuliła się bliżej do Deweya Perełka.
Dewey tylko odwzajemnił jej uścisk.