Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Naprawdę? - zapytał się zaskoczony - Gratuluję ci nowej przyjaciółki, Perełko!
Perełka się uśmiechnęła wdzięcznie. -Wymieniałyśmy się tęsknotą do naszych właścicieli i właścicielek!
-Chyba nawet aż za bardzo. -skomentował pół-żartem, pół-serio.
-Nigdy za dużo przywiązania!-odparła Perełka w takim samym tonie.
-Można się z tym zgodzić, Perełko - oznajmił, mocniej ją tuląc.
Perełka daje się tulić, a nawet z tego bardzo cieszy.
W międzyczasie Dewey spojrzał ukradkiem na Żółtą Perłę, by sprawdzić, czy nadal płacze.
Żółta Perła jest już trochę spokojniejsza, ale dalej leży zakryta do połowy kocem i z przytulanką reprezentującą wiadomo kogo.
Cóż, przynajmniej kocyk jej się przydał. -To co? Co chciałabyś porobić? - zapytał się swojej Perełki, nadal ją tuląc.
Perełka odchyliła się tak, żeby Bill mógł dobrze zobaczyć jej uroczy uśmiech. -Chciałabym spróbować jedzenia! A potem Cię przytulić znowu!
-Niedługo pójdziemy coś zjeść, obiecuję. -powiedział wesoło - Tylko, wiesz… nie chcę zostawiać Żółtej samej…
Perełka spojrzała na Żółtą. -A nie możemy czegoś ugotować na miejscu?
-Raczej wszystko, co mam w środku się przeterminowało, więc…
Perełka westchnęła. -Och. No to rzeczywiście musimy poczekać.-powiedziała i przytuliła się bliżej do Deweya Perełka.
Dewey tylko odwzajemnił jej uścisk.
Perełka pocałowała Deweya w szyję.
Dewey mimowolnie wyciągnął dłoń i na tyle, na ile to było możliwe, pogładził swoją Perełkę po policzku. -Kocham Cię… - powiedział cichym półszeptem.
-Ja Ciebie też kocham.-odpowiedziała Perełka całkiem głośno, zadowolona z okazywania jej czułości.
W międzyczasie powolił kierował dłoń w stronę jej włosów, by móc ich podotykać i popieścić…
Są miękkie i jedwabne jak zawsze. Dawno nie były pieszczone…