Andrzej_Duda
Skorpion zarył w ziemię, ale po chwili wstał. Pękł mu wizor. Widać pół zwierzęce, dzikie oko z cienką źrenicą i wielkim worek. Otacza je żółta, trochę łuskowata, obślizgła córka. Skoczył na Gwen, zamachując się na nią ogonem jeszcze w powietrzu.