Latveriańska sala tronowa (LATVERIA, ZIEMIA, DOOMSTADT]
-
Grigorij wchodzi tu razem ze swoją towarzyszką. Oboje zobaczyli siedzącego na tronie Viktora Von Dooma.
-
Radiotelegrafista
*Elżbieta Druga to nie jest… Jak tu pogadać z takim gościem? *
Nie wiedząc, jak zacząć rozmowę, Grigorij wystąpił naprzód i lekko się skłonił.
-
Andrzej_Duda
Natomiast dotychczasowa towarzyszka stanęła obok tronu władcy i spuściła głowę do dołu, spokojnie stojąc. Doom przebadał Grigorija wzrokiem spod maski.
-Z jakiej racji stajesz przed wielkim Doomem? - spytał się ostro, mówiąc o sobie w trzeciej osobie.
-
Radiotelegrafista
Wielki Doom? Co za bufon, i kapitalista pewnie.
- No…Jestem Grigorij Pustułkin, członek radzieckiej misji kosmicznej “Świetłana 1”, która wyruszyła w styczniu 1970 roku. Właśnie spadłem z orbity, a okazuje się, że minęło prawie 50 lat, odkąd wyruszyłem w kosmos. Chcę spotkać się z moją rodziną, przyjaciółmi, a oni mieszkają w Moskwie, więc musiałbym złapać jakiś samolot, ale nie mam przy sobie ani dinarów, ani rubli…-
-
Andrzej_Duda
-A z jakiej racji sądzisz, że Doom pozwoli opuścić Ci Latverię od tak? Najpierw musisz wyjaśnić, w jaki sposób zmieniłeś się w to. Doom ma swoją hipotezę co do tego, ale woli mimo wszystko usłyszeć twoją opinię na temat tego co się stało z tobą oraz resztą załogi. Doom słucha.
-
Radiotelegrafista
Grigorij sięgnął w najgłębsze zakamarki jego pamięci. Nieszczęsne zakamarki, które przypominały mu o bolesnych sprawach.
- Drugi dzień misji, piętnasty stycznia 1970 roku. Zauważyliśmy, że jedna z płyt pokrywających kadłub poczęła niebezpiecznie odrywać się z swojego miejsca, co mogłoby spowodować pożar naszej kapsuły podczas powrotu na ziemię. By to naprawić, miałem wyjść na zewnątrz i przynitować ją do właściwego miejsca. Jednak coś poszło nie tak. Moja lina w pewnym momencie…odwiązała się. O tak, po prostu. I oddaliłem się od reszty, cały czas trzymając nitownicę w dłoni. Długo dryfowałem w kosmosie… W końcu zabrakło mi powietrza. Zmarłem i widziałem wtedy wiele rzeczy. Potem, jak nożem sen odjął, obudziłem się. Tylko… Byłem nieco inny, taki jak jestem teraz. - Rozłożył bezradnie dłonie: - I nitownicę straciłem! I znów długo dryfowałem. Aż, ostatnio, wleciał na mnie jeden z moich towarzyszy, Iwan Paszczenko. Wyglądał podobnie jak ja, jednak był o wiele słabszy. Podał mi coś w rodzaju detonatora, a ja wtedy…i on…Matko…- Grigorij zawiesił głos, przypominając sobie ostatnie wydarzenia.
-
ThePolishKillerPL
Aż tu ni z tego ni z owego w niebiosa wystrzelił właz który chwilę później z łoskotem spadł na ziemię, po czym z dziury po włazie wyleciał Roboś. Gdzie on jest…?
-
Andrzej_Duda
Radio:
Doom cierpliwie wysłuchał Grigorija i już kiedy miał się spytać o dalszą część historii, z podłogi wyleciał jakiś… Robot? Doom lekko przekrzywił głowę na bok.
Killer:
Jakaś… Średniowieczna sala tronowa?
-
ThePolishKillerPL
A podobno to 21wiek…
Wylądował na podłodze.
-Ja przepraszam za demolka. Ja nie robić łubu-du…zazwyczaj.
-
Radiotelegrafista
Grigorij spoglądał dosyć niepewnym wzrokiem to na Doom’a, to na gadającego robota. Ależ technika poszła do przodu!
-
Andrzej_Duda
Killer:
-Czarna Kwarc, przybliż delikwenta. - warknął pan w zbroi, po czym ta czarna jak smoła pani wyciągnęła dłoń do przodu. Po chwili roboś był w jej dłoni.
Radio:
Imiona też się zmieniły… Czarna Kwarc? To strasznie dziwne imię. I co ona, jakaś czarodziejka, że przyciągnęla tego robota siłą woli?!
-
-
-
Andrzej_Duda
Radio:
Oczywiście zakładając, że ta waluta jeszcze jest w obiegu.
Killer:
Pan w metalowej masce patrzy się na niego zimnym wzrokiem, jakby czekał na wyjaśnienia. Czarna pani go mocno trzyma.
-
ThePolishKillerPL
-Ja Robotboy. Ja być tu, bo ja spaść z nieba i…poszukiwać opiekun. Ja wcześniej mieć Dr. Moshimo, ale on mnie wystrzelić w kosmos. Nie wiedzieć czemu.
-
-
Andrzej_Duda
Killer:
-Moshimo, mówisz… Wysoki azjata z zakolami? - spytał się lekko zaciekawiony.
Radio:
Co… Co to wszystko może znaczyć?
-
-
-
Andrzej_Duda
Killer:
-Znam go. A więc… Ty jesteś domniemanym dziełem jego życia?
Radio:
Choćby miał przepłynąć ocean!
-
-
Radiotelegrafista
// Ja tylko stoję i czekam na Dooma z dinarami, nie przeszkadzajcie sobie. //
Choćby!
-
-
-
-
-
-
-
-
ThePolishKillerPL
-…pan jakoś nie być wielki rozmiar by być wielki Doom…a co do zainteresowania…-i tu wzruszył ramionami.
-
-
-
-
Radiotelegrafista
Grigorij był strasznur zdezorientowany tym wszystkim. Robot-dziecko?! Doom też nie jest zbyt przyjemny, jak się okazuje.
-
-
Andrzej_Duda
Radio:
Chociaż bardziej zastanawia to, w jakim celu jakiś Azjata tworzył robota dziecko…
Killer:
Doom nadstawił rękę tak, żeby była nad Robotboyem. Opuszki na jego rękawicach zaczęły się świecić na zielono.
-
ThePolishKillerPL
Moment…mówił o zezło-
O NIE, CO TO TO TO NIE. NAJPIERW NAZWANIE GO STRATĄ CZASU A NASTĘPNIE ZEZŁOMOWANIE GO?!
Chwycił znienacka Dr. Doom za nadgarstek, a następnie wzleciał z nim w powietrze, rozkręcił się jak bąk i cisnął nim w ścianę.
-
Andrzej_Duda
Killer:
Podczas gdy udało się go złapać za nadgarstek, a nawet podnieść rękę do góry, to jednak niezbyt go podniósł, a kiedy spróbował się zakręcić, to prawie sobie wyrwał rękę.
Doom nim cisnął w podłogę, aż wybił w niej dziurę.
-
ThePolishKillerPL
Wściekł się do granic. Wyleciał z dziury, a następnie…
Robotboy Super Activation Sequence In True HD – 00:18
— Claudio Ramirez
-
-
Andrzej_Duda
Killer:
Doom mu palnął prosto w twarz, robiąc znaczny rozprysk.
Radio:
Chyba lepiej się wycofać. Czarna Kwarc ma wyraz twarzy “Normalka.”
-
-
ThePolishKillerPL
Roboś natomiast nie pozostał mu dłużny i trzasnął go w podbródek z kopa tak, by poleciał w sufit a następnie w locie zasadził mu półobrót w brzuch, zsyłając go centralnie w tron.
-
Andrzej_Duda
Radio:
Czarna Kwarc do niego podeszła i go złapała za ramię bez słowa.
Killer:
Owszem, wyleciał do góry, ale zatrzymał się w powietrzu dzięki butom odrzutowym. Dzięki temu też zrobił unik przed kopniakiem. Robotboy został potraktowany impulsem EMP i upadł na podłogę bez możliwości ruchów.
-
Radiotelegrafista
- Przepraszam najmocniej, ale chyba już potrafię wyjść sam, hehe…- Zaśmiał się nerwowo, spoglądając na Kwarc.
-
ThePolishKillerPL
Na chwilę dezaktywował wszystkie systemy w ciele poza głową, a następnie ledwo po dezaktywowaniu z powrotem je odpalił. Gdy to uczynił to wystrzelił z powrotem w powietrze, a następnie przekształcił dłonie w działa laserowe (i wysunął identyczne z barków), po czym ostrzelił nimi Dr. Doom’a.
-
Andrzej_Duda
Radio:
-Zostajesz dopóki Doktor Doom nie powie inaczej. - powiedziała twardo.
Killer:
Restart się nie udał. Robotboy wciąż jest nieruchomy.
-
ThePolishKillerPL
Spróbował aktywować tryb awaryjny, mający za cel przywrócić funkcje kończyn w razie takich wydarzeń.
Ewentualnie, znając wyładowania EMP, zaraz będzie mógł się ruszać.
-
Andrzej_Duda
Killer:
Jak na razie nieruchomy Robotboy jest nieruchomy. Doom otworzył mu klapkę awaryjną i zaczął grzebać w panelu.
-