“A ja zamierzam szukać tego kto jest odpowiedzialny za to wszystko. Karetka już podjeżdża pod bank. Symbiont mi radzi, żeby robić jak robię.”
Brzmi jakby groziła samej Śmierci.
To można o nim powiedzieć zdecydowanie.
Jak na razie udaje się go tylko utrzymać w stanie stabilnym.
Do tej dwójki podbiegła ekipa medyczna.
-Co się stało?! - spytał się głośno jeden z ratowników.