Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Spider Man jako Peter Parker oraz Czarna Diament wchodzą do środka, aby zastać dość dużą kolejkę.
Uśmiechnęła się lekko smutno. -Ludzie panikują… - powiedziała jakby do siebie.
-Czemu niby panikują? - szepnął do Czarnej Peter.
-To u was jest tak normalnie?
-Zależy. Czasami jest mały ruch, a czasami tak wychodzi, że trzeba kilka godzin stać.
-A nie możnaby tego przez ten cały internet?
-To już zależy od osobistych preferencji oraz banku. Ten bank akurat nie oferuje takiego ułatwienia.
-Moim zdaniem długo nie pociągną.
-To już się zobaczy.
-Fakt, zobaczymy. - i czeka w kolejce. Włączyła stoper w klejnocie.
Czekają już 10 minut.
Czeka dalej. Nuci sobie Marsyliankę.
Pół godziny, a kolejka ledwo się zmniejszyła.
-Urzędy.
-A no urzędy…
Czeka dalej. -Mam wrażenie, że obsługują nas leniwce.
Peter cicho zachichotał.
-Chyba mam gdzieś telewizorek…
-A wiesz, że aż mój symbiont się zaczął nudzić?
-Jest czynu. Sorrow jest spokojny. A moje os9bowości powoli idą spać.