Oh. - Agat spojrzała na wieżę - Dobra robota. Sama wieża chyba nam się nie przyda, ale za to w środku może być coś ciekawego. No i będzie można się z niej rozejrzeć. Chodźmy. - Poszła w kierunku wieży.
Perła posłusznie idzie za swoim Agatem i podziwia widoki. Po chwili docieracie do wieży. Jedyne wejście obecnie istniejące to szczelina w niedziałających drzwiach.
Perła kończy wykrawanie. Wyrywa kawał metalu i odrzuca go na bok bez problemu.
-Przodem, Mój Agacie!
Odsunęła się grzecznie z włócznią w dłoni i ukłoniła.
Sprawdził wyniki drona.
-Są tu jeszcze inni…- przywołał tamte Kryształy i dzięki nim sfuzjował się ponownie w Niebieski Piaskowiec, po czym przykucnął i położył dłoń na ziemię, by Kryształowa Reszta “wsiadła”.
-Tak będzie szybciej.
KK wchodzą na Piaskowiec.
Nefryt:
-Nie mogę! Sama obecność tego czegoś nie pozwala mi strzelać! Dosłownie, to coś wyłączyło systemu statku samym swoim istnieniem! Mogę tylko się komunikować!
Niebieski Piaskowiec wyłączył możliwość komunikacji Nefrytu, a następnie zatrzasnął ją i resztę tych innych klejnotów z Homeworld w niebieskiej kopule by ten statek nie zwiał, a następnie wziął Kryształowe Klejnoty na dłoń i udał się do tej zgrai.
No cóż, ale co z tym Akwamarynem i Lapis Lazuli, skoro Klejnoty wchodzące w skład Piaskowca (poza Fortrytem) się nie liczą? To się okaże. Pistolet destibilzacyjny działa.
Brunatna Perła:
-Gwiazdy, pomóżcie…
Utworzył ewentualną tarczę przeciwko pociskom/wiązkom energetycznym i szedł dalej. Kiedy już dotarł to kucnął i postawił Kryształowe Klejnoty na ziemi, a następnie wstał i zmierzył Agat wzrokiem.
-Myślisz, że spalę ci klejnot na proch? Oh. Wybacz za przestraszenie cię.