Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A on wrócił na swe stanowisko i przygląda się robocie Glutoptaków.
Już niedługo i będzie można ogłosić niepodległość Dżungloksiężyca,
A potem ekspansja!
Na jaką skalę?
Międzyplanetarną.
Czy to ma szansę się udać?
Z odpowiednim rozwojem technologicznym - tak.
Okaże się w przyszłości.
Teraz wystarczy patrzeć na to, co jego podwładni robią.
Budują, bo co innego?
A jak im to idzie?
Z tego co widać na oko, to dobrze.
Wspaniale. Wprost wspaniale. Dusza będzie zaskoczona jak przybędzie do Billa w celu powiedzenia, że ma dla niego zlecenia a tu będzie nowa cywilizacja.
Oby tylko nie kazała Czasowi cofnąć wszystko do stanu sprzed przybycia Billa…
Wtedy Bill by się wkurzył, wywołałby Weirdmageddon i puściłby z dymem planety, które Dusza najbardziej lubi.
Zakładając, że nie został by najpierw zdezintegrowany.
I tak by to zrobił, mimo wszystko.
Zakładając, że udałoby mu się szybko zyskać fizyczną formę…
Poprosi tego Trójkątnego Siebie o wytrzaśnięcie mu Bańki Mini-Wszechświata. To powinno zrobić swoje.
Klejnoty Nieskończoności widzą wszystko… Poza tym, tylko dzięki nim Bill dotarł do samego siebie z innego wymiaru.