Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pp Patrzy na Agat
Brunatna Perła przytula się do Agatu i trochę pochlipuje.
Pp Stoi
Skoro tamta milczy niczym grób to spyta się jej Perły. -Perło, a ty powiesz po co tu jesteście skoro twa pani milczy jak grób?
Brunatna Perła kiwa głową na “nie” wtulona w Agat i mruczy żałośnie.
Pp -Czyli możemy ich rozbić.-zażartowała ale w taki sposób że tylko Forstryt wie że to żart
-Po co? Szkoda sił.
Pp -No tak. To poczekajmy sobie aż sami umrą
Chcieliśmy zebrać stary sprzęt komunikacyjny i wiertniczych dla naszej kolonii. - Przyznała. // Dzięki, że czekaliście na mnie, kocham was
// Dzięki, że czekaliście na mnie, kocham was
Brunatna Perła lamentuje.
-Mogę wam w tym pomóc, ale pamiętajcie o naszym sekrecie. I…może jednak was nie rozbiję, co najwyżej zabańkuję na jakiś czas.
//Zw
Pp -Racja
Brunatna Perła po prostu ryczy.
Nie chcąc tracić czasu, udał się zdobyć ten cały sprzęt.
Pp Poszła z nim
Brunatna Perła wstaje: -P-p-przestańcie nas s-s-sabotować!-wyjęła włócznię.
-Kochana, my wam nie sabotujemy misji, tylko…pomagam wam się szybciej uwinąć z robotą. Spokojnie.
Pp -Spokojnie.
Brunatna Perła: -Nie skrzywdzicie nas?