Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Hm… Ciekawe o czym tak gadają?
No, teraz patrzą się na Arrowa, tak?
Spojrzeli się na niego tylko raz i to przez chwilę.
Więc rzeczywiście ciekawe, o czym mówią. Niemniej, Arrow miał swoje zasady i nie miał zamiaru im przeszkadzać.
Dodatkowo mogłoby to doprowadzić do czegoś… Złego, powiedzmy.
Więc tylko czekał, wyczekując zarówno końca rozmowy jak i powrotu barmanki za ladę.
Prędzej prawdopodobnie stanie się to drugie.
Więc czekał. //Możemy przewinąć do momentu, aż stanie się.jedno z tych dwóch. //
Więc czekał.
//Możemy przewinąć do momentu, aż stanie się.jedno z tych dwóch. //
Po chwili rozmowa między dwójką się zakończyła. Indianin został, a dynamiciarz wstał razem ze swoim skarbem i wyszedł z kantyny.
Arrow zaś spokojnie dosiadł się do Indianina, mierząc go wzrokiem.
Indianin patrzy w stół, ignorując Arrowa.
Miło to tak, zostawiać mnie z magnetofonem i głośnikiem? - Arrow wyrzucił Indianinowi.
Arrow nie otrzymał odpowiedzi.
Skąd w ogóle to wziąłeś, co? - Spytał ostro.
Indianin milczy.
A tego, że cmentarz był demolowany też nie widziałeś, hę? - Arrow nie przestawał naciskać.
Szaman nawet nie drgnął.
Arrow zszedł nieco z tonu, zawiedziony postawą Indianina: - Teraz też mi nie odpowiesz. -
Zdanie Arrowa okazało się w pełni prawdziwe.
Wgapił się w Indiańca, chcąc wyssać z niego jakiekolwiek emocje.